U Alessandro Michele pracowite i pełne premier tygodnie: najpierw zaprezentowano nową kampanię akcesoriów Gucci na sezon wiosna-lato 2020, w której główną rolę grały konie, a wczoraj pokazano kolekcję męskiej linii marki na jesień i zimę 2020. To jednak nie wszystko, bo w międzyczasie ekscentryczny projektant postanowił, przynajmniej tymczasowo i na potrzeby promocji nowej kolekcji, zmienić logo Gucci"Czas uczcić mężczyznę, który może swobodnie praktykować samostanowienie, bez ograniczeń społecznych, autorytarnych sankcji, bez duszących stereotypów" czytamy w informacji prasowej. To właśnie te toksyczne stereotypy, które nieustannie kształtują męską tożsamość, są punktem wyjścia dla nowej kolekcji Gucci, pokazanej wczoraj w Palazzo Delle Scintille. By z nimi walczyć, Michele zaprezentował kolekcję silnie związaną z dzieciństwem. Wystarczy spojrzeć na serię zwiastunów nowej kampanii, zbudowanych wokół hasła "Rave Like You Are Five" i dziecięcych imprez urodzinowych oraz, przede wszystkim, zdjęcia z wybiegu: swetry z wyszywanymi kotami, krótkie spodenki i długie białe skarpety, garnitury przypominające szkolne mundurki oraz torby-pudełka po cukierkach to pierwsze, co rzuca się w oczy. Dziecięce było też zaproszenie na pokaz, naśladujące zaproszenia na imprezy urodzinowe, które szlacheckie dzieci wysyłały do swoich przyjaciół.

Wciąż oryginalnie, jeśli chodzi o marki modowe i klasycznie już dla Gucci - komunikacją wokół nowości Alessandro Michele wkupił się w łaski młodych klientów, przyklejonych do ekranów smartfonów. 

Można nawet odnieść wrażenie, że sprytnie poprowadzona kampania zainteresowała klientów bardziej niż sama kolekcja. Wszystko dlatego, że zmienione przez Gucci logo idealnie wstrzeliło się w klimat pokazu w hołdzie dzieciństwa - nagle zaprojektowany przez art directorów logotyp został napisany odręcznie niebieskim długopisem na przypadkowej, niebieskiej kartce. Nowa estetyka widoczna była na Facebooku marki, ale też na zaproszeniu do streamingu pokazu, które Gucci opublikowało na swoim Instagramie oraz ściance, na której przed pokazem pozowały fotoreporterom zaproszone gwiazdy.  

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Gucci (@gucci) Sty 14, 2020 o 3:03 PST

Logo stylizowane na ręczne i niedbałe pismo dziecka (prawdopodobnie francuskiego, ze względu na charakterystyczny sposób pisania "r") wzbudziło spore zamieszanie. Z jednej strony jest to zachwyt pokolenia Z, które rozkochane jest w dalekim od nadęcia działaniom i projektom Gucci, z drugiej - spore zdziwienie fanów starej estetyki włoskiego domu mody, dla których tak drastyczna zmiana logo to rzecz haniebna. Trzeba jednak przyznać, że to, co z logotypem zrobiła marka, jest bardzo w stylu dotychczasowej drogi obranej przez Alessandro Michele, a dzięki tej zaskakującej zmianie o kolekcji mówią dziś wszyscy. Temat viralu Gucci szybko podchwycili internauci, którzy masowo zamieniają swoje avatary na Facebooku czy właśnie Instagramie na odręczne pismo. Powstają też już pierwsze memy, z hasłami w stylu: "Kiedy jeszcze nie zapłaciłeś pensji swoim projektantom". Przyglądamy się im na bieżąco i jesteśmy ciekawi, ile dzięki tej zabawie zarobiło (i zaoszczędziło) już Gucci.