Na wybiegach Gucci od sezonów nie znikają ubrania i dodatki rodem z szafy babci. Futro naturalne pojawia się na płaszczach, butach oraz akcesoriach, utrzymanych w duchu lat 70. Jednak to wkrótce ma się zmienić. Dom mody postanowił dołączyć do słynnej koalicji Fur-Free Aliance i całkowicie zrezygnować z tego materiału. Chociaż w kolekcji na sezon wiosna-lato 2018 pojawiły się prawdziwe futra, do sprzedaży trafią ich syntetyczne zamienniki. Współczesna technologia pozwala zrobić sztuczne tworzywo, które będzie wyglądało jak oryginał. Śmierć kilkudziesięciu norek jest już niepotrzebna do uszycia klasycznego futra.
Syntetyczne nie oznacza mniej luksusowe. Włókna użyte do produkcji takiego materiału są wysokiej jakości, a sam produkt również sprawdza się na wiele lat. Do tej pory w ofercie sklepu internetowego Gucci można było znaleźć futro z norek warte 25,920 funtów czy jagnięcy kożuszek za 11,340 funtów. Nowa polityka wprowadzana przez markę zabrania tworzenia ubrań i dodatków z futer norek, kojotów, szopów, lisów, królików, karakułów i innych futrzanych gatunków zwierząt, wyhodowanych lub złapanych na wolności.
Dyrektor generalny Gucci Marco Bizzari mówi, że Alessandro Michele podjął taką decyzję za namową swoich młodszych pracowników. Dom mody zatrudnia w tej chwili wiele osób poniżej 30 roku życia, które patrzą na rynek mody świeższym okiem. Młode pokolenie projektantów stawia na rozwój i nowe technologie, jest przeciwne wykorzystywaniu ludzi czy zwierząt. Włoska marka przeprowadzila również ankietę pośród swoich klientów. Zapytała ich, co nie podoba im się w dotychczasowej polityce Gucci. Wiele osób było przeciwnych temu, żeby firma zabijała zwierzęta na futro.
Gucci chce łączyć ducha wolnych dekad z szybkim, współczesnym podejściem do życia. Rezygnacja z prawdziwego futra to kolejny krok! Przypominamy, że ze sprzedaży futer naturalnych zrezygnował również luksusowy sklep Net-a-Porter (dowiedz się więcej >>). To samo rok temu zrobił Giorgio Armani, Hugo Boss, Zara oraz LPP. Brawa dla tych modowych gigantów!
