Kiedy luksusowe magazyny zachwycają się net bags, my mamy przed oczami scenę z filmu "Poszukiwany, poszukiwana" w reżyserii Stanisława Barei ze zmarłym niedawno Wojciechem Pokorą. Siatki służyły filmowej Marysi do przewożenia kilogramów cukru, który trafiał do tajnego laboratorium bimbrownika. Jednak potocznie nazywana przez Polki paryżanka jest dobrze znana również naszym zagranicznym sąsiadom. Jak donosi Wikipedia prawo do wynalezienia siatki roszczą sobie Czesi. Vavřín Krčil w 1926 roku zaczął produkować pierwsze torby z niewykorzystanych siatek do włosów. W związku z modą na krótkie fryzury materiału produkcyjnego było pod dostatkiem. Síťovou tašku stały się hitem w Czechosłowacji - były lekkie, pojemne i przede wszystkim tanie. Wraz ze wzrostem popularności Krčil rozszerzył swoją ofertę i zaczął eksportować je do Kanady, Niemiec, Austrii i Szwajcarii. 

269.jpg

www.korunavysociny.cz

Kadr z filmu "Poszukiwany, poszukiwana" (1972)

W dobie komunizmu torby z siatki miały szczególną rolę w gospodarstwie domowym. Spolszczona "anużka" (od słów "a nuż coś rzucą") była zaprojektowana po to, żeby przydać się w najmniej oczekiwanym momencie. Siatkę można zwinąć w kulkę, schować do kieszeni, a w razie potrzeby stanąć w kolejce i upolować cytrusy z bratniej socjalistycznej republiki Kuby. Dziś starszemu pokoleniu siatka kojarzy się z brakami w aprowizacji, ale młodzi widzą w niej modny dodatek o ekologicznym potencjale. Na świecie zapanowała prawdziwa "siatkomania".  Co, ciekawe to chyba najtańszy i najmodniejszy dodatek, jaki można sobie wyobrazić. . Siatki w stylu PRL produkuje wiele polskich marek, a ich ceny zaczynają się od kilkunastu złotych za sztukę. Najwierniejsze oryginałom widzieliśmy w sklepie Awośka. Ich torby są wyjątkowe z jednego powodu - wyplatają je niewidomi. Inne modele znajdziecie też w kolekcjach polskich marek i  oczywiście sieciówkach. Sprawdźcie w galerii >>> I jeszcze jedno. Torby-siatki są tak fotogeniczne, że nawet osobom, które nie są fotograficznie uzdolnione (np. mnie), udaje się zrobić ładne zdjęcie.