Z tej okazji z artystką rozmawiamy o znaczeniu kolażu jako gatunku w dzisiejszej sztuce i popkulturze.

Rita Zimmermann / Jakub Pleśniarski

ELLE: Czym jest dla Ciebie sztuka kolażu?

Rita Zimmermann: Collage jest główną techniką, którą posługuję się w procesie tworczym zaraz przed fotografią (której collage jest także jedną z form), malarstwie, video, animacji i rysunku, ktore studiowalam na ASP w Warszawie. Lubię szybkie formy wyrazu a collage  zamyka wszystko, co kocham w jedną calość, pozwala na przekazanie roznych emocji, niekoniecznie w dosłownej formie. Pozwala mi też na obcowanie ze starym papierem i procesem jego znajdywania… Odkupowania od kolekcjonerów, wyszukiwania na targach staroci - przy tej okazji spotykam ciekawych ludzi i poznaję niesamowite historie.

Od początku czułaś bliskość z tym gatunkiem?

Kiedy byłam dzieckiem, bardzo chciałam zostac kardiochirurgiem, przedłużać ludzkie życie. Wyszło inaczej, choć wciąż ze skalpelem w reku przedłużam życie nie tylko starego papieru, ale i dla przykładu swoich snów, chwil i wspomnień, których byłam świadkiem. Warsztaty z collagu które prowadziłam wspólnie z moją galerią w Sydney, zahaczaly o techniki relaksacyjne. Precyzja potrzebna przy tworzeniu collage'u pozwala na wyciszenie i spotkanie z własnymi myślami. Collage przez lata funkcjonował jako “wycinanka” - kojarzony był głównie z collage'ami looków modowych w prasie kolorowej, czy dziecinnej zabawie w cut and paste, jednak jest on jedną ze sztuk pięknych używanych przez takich artystów jak Hamilton, Picasso czy surrealistyczną grupę DADA. 

Skąd we współczesnej sztuce i popkulturze taka popularność sztuki kolażu? 

Technika collage'u zawsze istniała, jednak rzeczywiscie została zapomniana i sprowadzona do formy wycinanki, którą każdy może skleić. Collage odrodził się jako forma komercyjna fotografii modowej i miał za zadanie ułatwić i urozmaicić kampanie dużych marek luksusowych, dzięki czemu od lat tworzący artyści collage'u mogli wrócić do galerii i być na równi cenieni z artystami posługującymi się innymi technikami, jak malarstwo, ilustracja czy grafika. Kolaż pozwala również na użycie różnych elementów gotowych i przetworzenie ich według własnej wizji, dlatego też stał się tak popularną formą w ostatnich 3 latach - należy jednak pamiętać, że jest sztuka a więc wnosi pierwiastek art do projektu, w związku z czym reklama komercyjna może stać się sztuką, a sztuka to pełnowartościowa forma reklamowa. 

Szczególnie dla takich produktów jak kosmetyki?

Kolaż jest atrakcyjną formą do prezentacji nie tylko kosmetyków, ale każdego produktu. Sekret? Ten gatunek podatny jest na łamanie form, wnikanie do glębi, esencji produktu, pokazaniu jego działania poprzez sklejenie na pozór niełączących się elementów w jedną, surrealistyczną całość. Proces tworzenia takiego kolażu zaczyna się na łączeniu tych produktów w wyobraźni a kończy na wyszukaniu elemementów i nadaniu im swieżego kontekstu, w tym wypadku ilustrującego działanie produktu. 

Czym inspirowałaś się w procesie pracy nad projektem EIBA?

Kobieta, nowoczesna, silna, świadoma swojej urody i co za tym idzie kosmetyków, które wybiera i które służą jej podtrzymywaniu. W collage przemyciłam gest, ruch, wyjątkowość każdej z nas, łącząc je z cechami danego produktu - zapachem, teksturą, działaniem, niewidocznym dla oka, ale które można pokazać w formie collage… Używając zestawień z pogranicza jawy i snu. Kokieteria i seksapil kryjący się w kultowej pomadce Chanel, zapach niosący powiew wiatru znad tajemniczego ogrodu Wenecji, każdy z kolaży jest połączeniem ciała formy produktu i jego duszy, ukazując odmienne oblicza kobiety.