Na początku października do Sejmu trafił projekt "Stop pedofilii" z inicjatywy Fundacji Pro-Prawo do Życia (pod jego inicjatywą zebrano 265 tysięcy podpisów), która proponuje m.in. zdelegalizowanie edukacji seksualnej oraz surowe kary za próby jej nauczania czy poparcie. Zdaniem jego twórców kara 3 lat więzienia powinna dotyczyć wszystkich - od rodziców po nauczycieli, lekarzy, a nawet młodzież - którzy szerzą wiedzę na temat seksualności wśród osób niepełnoletnich. W praktyce oznacza to, że zakazane może być np. propagowanie sposobów zapobiegania ciąży czy ochrony przed chorobami przenoszonymi drogą płciową. Pomysł na nową ustawę powstał jako projekt obywatelski, a chwilę po wyborach trafił on do Sejmu i Senatu. Według "Stop pedofilii" za "publiczne pochwalanie lub propagowanie przez małoletniego obcowania płciowego" ma grozić do 2 lat więzienia, a do 3, gdy odbędzie się ono za pomocą "środków masowego komunikowania", w placówkach oświaty czy w przypadku służby zdrowia. Sama projekt ustawy o zaostrzeniu Kodeksu karnego jest na tyle elastyczny, że pod ostrzałem można się znaleźć tak samo za prowadzenie lekcji z edukacji seksualnej w szkole, jak i komentarz w sieci. 

Kara więzienia za edukację seksualną w Polsce

"Odpowiedzialne za 'edukację' seksualną środowiska wchodzą do kolejnych placówek oświatowych w Polsce, rozbudzając dzieci seksualnie oraz promując wśród uczniów homoseksualizm, masturbację i inne czynności seksualne" twierdzi Fundacja Pro - Prawo do Życia. Z poglądami organizacji zgadza się PiS, który dodatkowo twierdzi, że kara 3 lat więzienia to jednak za mało i proponuje zwiększenie jej do 5. 

Wczoraj przeciwko odrzuceniu projektu głosowało 243 posłów, szczególnie z PiS, Kukiz'15 oraz Konfederacji. Teraz trafił on do komisji nadzwyczajnej ds. zmian w kodyfikacjach. 

Politycy innych partii są jednak zgodni, że proponowany projekt niewiele ma wspólnego z przeciwdziałaniem faktycznemu problemowi pedofilii. Krytycznie wobec niego wypowiada się również Sąd Najwyższy, który zwraca uwagę na ustawę z 1993 roku o wprowadzeniu do programów nauczania "wiedzy o życiu seksualnym człowieka oraz metodach i środkach świadomej prokreacji" oraz przypomina, że według prawa aktywność seksualna osób, które mają 15 lat i więcej, nie jest nielegalna. Grupa Edukatorów Seksualnych "Ponton" podkreśla z kolei, że ustawa zabiera prawo do rzetelnej edukacji i opieki zdrowotnej osób niepełnoletnich

"Jesień średniowiecza" - protest pod Sejmem

We wczorajszym proteście „Jesień średniowiecza” pod siedzibą Sejmu oraz największych miastach Polski (w tym w Poznaniu, Łodzi czy Katowicach) wzięły udział tłumy, które domagały się odrzucenia kontrowersyjnego projektu ustawy. Nie zabrakło również znanych twarzy, w tym modelki i aktywistki Anji Rubik. Twórczyni #sexedpl jeszcze na kilka godzin przed strajkiem pisała na swoim Instagramie: "Dokładnie tak jak wspomniałam w zeszłym tygodniu, a wielu z Was mi nie uwierzyło. PiS popiera absurdalną ustawę, chce kary 3-5 lat więzienia za edukację seksualną i propagowanie antykoncepcji. Tu nawet nie chodzi o to czy ta ustawa zostanie wprowadzona czy nie, chociaż w dzisiejszych czasach wszystko jest możliwe, ale o głupotę tej ustawy i sam fakt, że ma wsparcie tylu niewyedukowanych osób w rządzie, które próbują zaszczuć przyszłe pokolenia Polaków, odebrać nam prawo do edukacji. Będę na protestach dzisiaj pod sejmem mam nadzieje,że wy też!". "Jeśli utrudnimy dostęp do wiedzy o własnej seksualności, to oznacza ułatwienie popełniania przestępstw tym, którzy chcą dzieci wykorzystać" powiedział podczas manifestacji lider Lewicy Razem, Adrian Zandberg.

Autorzy projektu wychodzą z założenia, że proponowane przez nich zmiany zapobiegną demoralizacji nieletnich, uchronią ich przed pedofilią czy zwiększą trwałość związków małżeńskich. Ale czy rzeczywiście, jak sądzą, edukacja seksualna deprawuje młodzież, a może jednak to ona chroni przed znieprawieniem i nadużyciami? 

"Stop pedofilii" to projekt obywatelski, co oznacza, że prace nad nim będą kontynuowane w Sejmie w kolejnej kadencji i nie podlega on zasadzie dyskontynuacji.