Wraz z nastaniem rewolucji seksualnej do mody przebojem wdarł się styl uniseks. „New York Times” po raz pierwszy użył tego terminu w 1968 roku. Nowy przymiotnik określał dzwony i botki, równie chętnie noszone przez kobiety i mężczyzn.

Dzisiaj płeć już nie narzuca fasonów, a piękno może mieć wiele postaci. 

Posłuchaj: Dlaczego płeć tłamsi modę? O branżowym, kulturowym i społecznym aspekcie uniseksu rozmawiamy w najnowszy odcinku podcastu "Piękno w każdej postaci"

A my, wraz z marką Modivo, z numeru na numer staramy się pokazywać je wszystkie. W kwietniowym ELLE z męskiej szafy pożyczyliśmy oversize’owe marynarki, które tak, jak Bob Dylan, połączyliśmy z cygaretkami i oksfordami. Sięgamy też po denimowe ogrodniczki, prochowce i militarne koszule. I wciąż nam mało. Damska garderoba dzięki męskim akcentom staje się coraz bardziej uniseksowa, a domy mody, jak Givenchy, Burberry czy Celine, wtórują temu, lansując podobne kolekcje dla obu płci

Karolina Limbach, stylistka magazynu ELLE, w sesji "Chłopak czy dziewczyna?" wykorzystała m.in. elementy z oferty marek dostępnych na Modivo.pl. Od Karla Lagerfelda, przez IRO i Levi's, aż po Rage Age i Versace Jeans Couture - o tym, czy coś było dla niej (Milena Gilewska), czy dla niego (Igor Szymański), zadecydowała sama. Bo czym tak właściwie jest uniseks, jeśli nie wyborem?