Dziś, wczoraj, jutro. Obrazy stworzone przez artystów zaproszonych przez Gucci do projektu G-Timeless przedstawiają świat zawieszony, o nielinearnym czasie, silnie nacechowany oniryczną, indywidualną wizją i interpretacją. To nowy sposób postrzegania oraz przeżywania czasu. Subiektywna koncepcja, w której zegarek pełni rolę o wiele ważniejszą niż zwykły element narracji, stając się reprezentacją czasu.
Na przestrzeni ostatnich lat Gucci zrealizował kilka pionierskich projektów opartych na współpracy, zawsze dzieląc się swoją wizją i filozofią w sieci. Dyrektor kreatywny marki, Alessandro Michele, zaprosił grupę artystów sztuk wizualnych z całego świata, by nadali automatycznemu zegarkowi G-Timeless osobisty, unikatowy charakter.

Artyści puszczają wodze fantazji, by stworzyć dzieła sztuki przedstawiające różne modele automatycznego zegarka G-Timeless. Wyzwaniem była kreatywna interpretacja zegarka na własny sposób oraz szczególne uwydatnienie elementu czyniącego G-Timeless tak wyjątkowym: motywu pszczoły wprowadzonego przez włoską markę w latach 70., będącego najważniejszą ozdobą kamiennej tarczy.

Artyści sztuk wizualnych są obecnie bardziej niż kiedykolwiek wcześniej głosem światowej społeczności. Norweżka Oda Sonderland stworzyła na zamówienie dwa dzieła sztuki specjalnie dla ELLE; magazyn przedstawił projekt Gucci w sieci. Chińska artystka Winnie Chi współpracowała wcześniej z Gucci, natomiast dla pozostałych artystów była to debiutancka kolaboracja z marką. Znaleźli się wśród nich David Macho z Hiszpanii oraz Andrey Kasay z Rosji. Zrealizowane w ramach projektu prace Margot Ferrick ze Stanów Zjednoczonych oraz Cambo z Wielkiej Brytanii zaprezentowano na Instagramie Gucci jako zapowiedź projektu. W podobny sposób przedstawiono także animację autorstwa Winnie Chi. Choć każdy artysta wniósł do projektu swoje osobiste doświadczenia, wszystkie prace łączy oniryczny, surrealistyczny charakter, który doskonale odzwierciedla eklektyzm marki Gucci. 

Obrazy przedstawiają zegarki w niekonwencjonalny sposób. Stają się wizją, otwierają nowe światy i równoległe wymiary naszej rzeczywistości. Przedmiotem wizualizacji jest osiem modeli szwajcarskiego zegarka G-Timeless z kopertą o wymiarach 38 mm oraz 42 mm. W trzech modelach połączono 18-karatowe żółte złoto z kamienną tarczą wykonaną z czarnego onyksu, brązowego tygrysiego oka lub zielonego malachitu. Pozostałe pięć propozycji łączy lakierowaną, metalową kopertę z kamienną tarczą wykonaną z niebieskiego lapis lazuli lub czarnego onyksu.

Porozmawialiśmy z Odą, Davidem i Winnie, by lepiej zrozumieć ich wizję oraz dzieła. Oto czego się dowiedzieliśmy.

Oda Sonderland

Oda Iselin, urodzona w 1996 roku w Norwegii, odkryła świat japońskich anime i mangi, będąc nastolatką – i od razu go pokochała. Aura tajemniczości otaczająca idealne, urocze i niewinne dziewczęta przyciągała ją, gdy jako nastolatka poszukiwała własnej tożsamości. Zaczęła rysować wizerunki dziewczyn w stylu anime; często portretowała w ten sposób siebie lub wymyślonych przyjaciół. Teraz jako młoda, dorosła kobieta pochyla się nad swoimi obawami oraz relacją łączącą ją ze światem fantazji, przedstawiając swoje refleksje w formie akwareli balansujących na pograniczu przyziemnej codzienności i snu. Postaci na obrazach Ody poszukują poczucia kontroli, ale obezwładniają je ich własne lęki. Są zlane potem, tkwią w błędnym kole stresujących sytuacji. Niektóre z jej obrazów przedstawiają relacje między ludźmi, zwierzętami oraz pojazdami. Postaci są częściowo portretowane w realnym środowisku – albo w Oslo, albo pośrodku lasu. Delikatność i transparentność medium oraz harmonijna kolorystyka nadają subtelności motywom sennego koszmaru.

Twoja sztuka zdaje się wywodzić ze świata snu. Czy możesz nam o niej opowiedzieć coś więcej?

Uwielbiam historie przybliżające odbiorcy folklor. Często są przepełnione absurdem, co przywodzi na myśl sny. To właśnie ten rodzaj narracji podszytej igraszką próbuję oddać w swoich obrazach. Pośród całego piękna w mojej sztuce kryją się jednak również elementy koszmaru.

Skąd czerpałaś inspirację podczas pracy nad projektem dla GUCCI?

Jedna z dwóch prac, które przygotowałam specjalnie dla Elle i Gucci, porusza motyw wanitatywny, przywołując łacińską sentencję „memento mori” – czyli „pamiętaj o śmierci”. Inspiracją do drugiego dzieła są natomiast marzycielskie, śnieżne krajobrazy, które można podziwiać zimą w Norwegii.

Co robiłaś, kiedy przyszedł mail od GUCCI?

Rzuciłam okiem na powiadomienia w telefonie, grając z moją przyjaciółką w grę komputerową. Zobaczyłam maila od Gucci i najpierw pomyślałam, że to pewnie jedna z setek niechcianych wiadomości, które dostaję każdego tygodnia i które od razu lądują w spamie. Odkrycie, że wcale tak nie jest, było niezwykle miłe.

Jak długo trwało stworzenie pracy? Jakie są zwykle etapy Twojej pracy twórczej?

Obrazy musiały odpowiadać wizji zarówno mojej, jak i Gucci, więc wszystko trwało kilka dni. Najdłuższą częścią procesu jest wymyślanie i rysowanie – ale ten etap lubię najbardziej, bo tracę wtedy kontrolę nad rzeczywistością i poczuciem czasu.

Jak opisałabyś swoją sztukę w ciągu minuty?

Zdezorientowane dziewczyny tkwiące w przedziwnym śnie.

Już od starożytności motyw pszczoły był popularnym symbolem i nadawano mu niezliczone znaczenia. Które spośród nich jest dla Ciebie najważniejsze?   

Postrzegam pszczoły jako symbol odrodzenia i życia wiecznego. Nie żyją jako jednostki, ale jako społeczność. Przyjmują śmierć w sposób, który przysparza ludziom wiele trudności; rozumieją rolę, którą pełnią jako element większej całości postępującej w cykliczny sposób.

Jakie zdarzenie było punktem zwrotnym w Twojej karierze?

Myślę, że to moja pierwsza wystawa w galerii sztuki. To właśnie wtedy zdecydowałam, że zostanę artystką. Od tamtej pory pojawiały się nowe szanse rozwoju, a ja zyskałam pewność w realizacji celów przybliżających mnie do tego, czego naprawdę pragnę.

Co znaczy dla Ciebie czas?

Czas jest tym, co narusza rzeczy stare, a nowym pozwala na rozwój.

Kiedy w ciągu dnia jesteś najbardziej produktywna?

W południe.

Która minuta Twojego życia była najdłuższa, a która najkrótsza?

Myślę, że tą najdłuższą były chwile podczas okropnej rozmowy kwalifikacyjnej do szkolnego projektu ostatniej wiosny. Najkrótszą była ta, gdy po raz pierwszy spotkałam swojego chłopaka. 

Dokończ dwa zdania:

Zawsze spoglądam na zegarek, kiedy jestem… niespokojna.
Nigdy nie spoglądam na zegarek, kiedy jestem… spokojna.

David Macho

David jest artystą konceptualnym, definiującym się również jako współczesny anarchista. Ukończył studia na Wydziale Sztuk Pięknych Uniwersytetu Kraju Basków i uzyskał tytuł magistra w zakresie sztuk pięknych oraz badań naukowych na Autonomicznym Uniwersytecie w Barcelonie. David realizuje swoją sztukę wokół tego, co nazywa „biurokratyczną plastycznością”, dostrzegając jej związek z systemem jako problemem natury estetycznej. Obecnie zajmuje się malarstwem, wykorzystując to medium do rozpoczęcia apokaliptycznych narracji, których bohaterami są głównie konsekrowani artyści uwięzieni w najbardziej medialnych momentach historii sztuki.

Twoja sztuka zdaje się wywodzić ze świata snu. Czy możesz nam o niej opowiedzieć coś więcej?

Mówiąc o mojej sztuce, lubię nawiązywać do apokalipsy. Moim zdaniem biblijne wydarzenia są doskonałym wstępem do opowiadania historii. Świat, który przedstawiam w moich obrazach, jest dystopijny – to fikcja, która może się zdarzyć. Gra, w której wszystkie elementy składające się na moją wyobraźnię mają swoje miejsce i stają się kreskówkami, dziełami sztuki lub produktami. Z drugiej strony moja sztuka zawsze przedstawia kilka scen. To pewnego rodzaju odkupienie, udowodniono bowiem, że większość odbiorców poświęca obrazowi maksymalnie 15 sekund. Dlatego staram się, by moje prace były swego rodzaju grą, dzięki której w tym samym czasie ludzie mogą zobaczyć w jednej klatce więcej historii i bardziej się zaangażować. Staram się też, by moja sztuka przemawiała do dzieci – by mogły popatrzeć na moje obrazy i też się nimi zachwycić.

Skąd czerpałeś inspirację podczas pracy nad projektem dla GUCCI?

Zacznijmy od poczucia społeczności, idei czerpania z czegoś radości niezmąconej osądem z zewnątrz. Mam na myśli oddanie się zabawie tylko dlatego, że po prostu na to zasługujemy. Nawet jeśli wszystko jest iluzją. Wierzę, że tylko w ten sposób możemy przetrwać, i właśnie to staram się osiągnąć dzięki moim obrazom. Choć wokół nas szaleje globalna pandemia, spróbujmy popatrzeć na świat oczami dziecka. Pomimo lęku spójrzmy z ciekawością w przyszłość. Wszystko może nagle stać się przygodą, podczas której będziemy mogli cieszyć się kolejnymi odkryciami.

Co robiłeś, kiedy przyszedł mail od GUCCI?

Była dwudziesta trzecia, sprawdzałem maila i zobaczyłem wiadomość od Gucci. Zaproszono mnie oraz innych artystów z całego świata do udziału w świetnej cyfrowej kampanii poświęconej zegarkom G-Timeless. Zadzwoniłem do mojej menadżerki i zadałem jej tylko jedno pytanie: „Czy to prawda?”. A ona odpowiedziała – „Tak, David. To prawda. Któregoś dnia to przecież musiało się zdarzyć, nie sądzisz?”.
Wszystko się wydarzyło podczas pierwszego miesiąca obostrzeń w Hiszpanii. Miałem wrażenie, że nie potrafię rozróżnić, co było prawdziwe, a co nie.

Jak długo trwało stworzenie pracy? Jakie są zwykle etapy Twojej pracy twórczej?

Podczas pracy zwykle nie podążam wytyczonymi ścieżkami. Nie przygotowuję szkiców, po prostu zamalowuję płótno;  w tym przypadku prace nad dziełem trwały jednak dziesięć wyjątkowo intensywnych dni. Dużo myślałem nad tematem dzieła – zegarkami Gucci – a potem wpadłem na ten pomysł: przedstawienie idei zegarka jako symbolu czasu.

Jak opisałbyś swoją sztukę w ciągu minuty?

Myślę, że moją sztukę całkiem nieźle reprezentowałby pokój przeciętnego nastolatka. Miejsce pełne chaosu – im dłużej patrzysz, tym bardziej nie jesteś w stanie niczego znaleźć, ale masz pod ręką absolutnie wszystko. To piosenka Britney Spears, książka Paula B. Preciado, autograf Hannah Montany, szkic przedstawiający Myszkę Miki, bohater wycięty z serialu z lat 90. Moja sztuka może też przypominać dysk zewnętrzny, który po wielu latach znajdujesz w szufladzie, podpinasz do komputera i znajdujesz dokładnie to, czego szukasz.
Jest pełna informacji, a na moich obrazach wiele się dzieje w tym samym czasie, co zmusza odbiorcę do bezustannej zmiany perspektywy.

Już od starożytności motyw pszczoły był popularnym symbolem i nadawano mu niezliczone znaczenia. Które spośród nich jest dla Ciebie najważniejsze?  

Pszczoły przypominają mi dzieciństwo. Pochodzę z niewielkiego miasteczka tonącego w kwiatach, pełnego drzew i dzikich zwierząt. Kiedy byłem dzieckiem, często odwiedzałem ogród babci, która pokazywała mi przeróżne gatunki warzyw. To piękne wspomnienia, zbieraliśmy wtedy marchewki i ziemniaki. Zawsze było tam pełno pszczół. Babcia się ich nie bała i nauczyła mnie, jak wiele znaczą dla cyklu życia i jak je otaczać szacunkiem. Mawiała, że bez pszczół jej ogród nie byłby tak piękny.

Jakie zdarzenie było punktem zwrotnym w Twojej karierze?

Myślę, że to dzień, w którym zdecydowałem, że David Macho będzie moim przydomkiem artystycznym (naprawdę nazywam się David González Fernández). Polubiłem jego brzmienie i wibrację, która przetaczała się przez moje usta za każdym razem, gdy go wypowiadałem. Poczułem, że doskonale uzupełniałby moje dzieła. Wtedy po raz pierwszy poczułem się pewnie, definiując się jako artysta. Macho to nazwisko mojej babci; pozwoliłem je sobie pożyczyć w imię miłości, którą nadal ją darzę. Czasem to, jak się nazywamy, pozwala nam wreszcie być sobą.

Co znaczy dla Ciebie czas?

Mówiąc szczerze, upływ czasu mnie przeraża. Zwykle o tym nie myślę, bo gdy zaczynam to robić, zanurzam się we wspomnieniach z przeszłości i zapominam o przyszłości. Lubię myśleć, że nasze życie nie zmierza wzdłuż pewnej chronologicznej linii, czas nie zmierza wyłącznie do przodu, a nasza ścieżka może zmienić jego kierunek. Wierzę w równoległe rzeczywistości i pozornie nieznaczące zdarzenia, które wpływają na bieg naszego życia. 

Kiedy w ciągu dnia jesteś najbardziej produktywny?

Gdy myślę lub piszę, najbardziej kreatywny jestem po północy. Malować lubię najbardziej około osiemnastej.

Która minuta Twojego życia była najdłuższa, a która najkrótsza?

Najdłuższa minuta mojego życia była wyjątkowo tragiczna. Miałem osiem lat, po raz pierwszy w życiu jeździłem na deskorolce i zauważyłem samochód nadjeżdżający w moim kierunku. Potrącił mnie, a kierowcą był przyjaciel mojego taty.
Obawiam się, że nie jestem w stanie wskazać najkrótszej minuty swojego życia. Prawdopodobnie dlatego, że po prostu czerpię z niego mnóstwo radości.

Dokończ dwa zdania:

Zawsze spoglądam na zegarek, kiedy jestem… w poczekalni.
Nigdy nie spoglądam na zegarek, kiedy jestem… zanurzony w interesującej rozmowie.

Winnie Chi

Xuefei Chi, znana jako Winnie Chi, to pochodząca z Chin absolwentka Uniwersytetu Loughborough w Wielkiej Brytanii, artystka multimedialna i autorka animacji. Jako dziecko pokolenia dorastającego po latach 80. inspirowała się mieszanką chińskich i zachodnich kreskówek, malarzy oraz stylów ilustracji. Właśnie dlatego zdecydowała się poświęcić swoją karierę zawodową animacji 2D i 3D. Eksplorując rozmaite koncepcje, w swoich pracach sięga po szerokie spektrum umiejętności, od rysunku, wykorzystania rotoskopu i kolażu, aż po animację. Obecnie mieszka w Szanghaju, ale często podróżuje po całym świecie.

Twoja sztuka zdaje się wywodzić ze świata snu. Czy możesz nam o niej opowiedzieć coś więcej?

Durian Pig to avatar, który stworzyłam podczas pierwszej współpracy z Gucci w 2016 roku. Durian Pig przybrał w tym projekcie formę postaci o nieokreślonej płci, której twarz przyjmuje rozmaite kształty. Postać ta nie podlega ograniczeniom wynikającym z działania grawitacji, przestrzeni czy jakichkolwiek ziemskich barier. Może unosić się w powietrzu i odkrywać podwodny świat. Bawi się różnymi kształtami ciała, podejmuje próbę przekroczenia wymiaru przez taniec i wprowadza nas w surrealistyczny świat.

Skąd czerpałaś inspirację podczas pracy nad projektem dla GUCCI?

Natchnieniem dla sceny widocznej w tle była inspiracja „Ogrodem rozkoszy ziemskich” Boscha. Od zawsze fascynował mnie wykreowany przez niego świat fantazji oraz przedziwne stworzenia.
W swoich dziełach chcę pokazać to, co mogłoby się wydarzyć, gdyby wehikuł czasu przeniósł nas do momentu przed wybuchem pandemii. Czy mógłbyś wtedy coś zrobić, by zapobiec obecnej sytuacji? 

Co robiłaś, kiedy przyszedł mail od GUCCI?

Dwa dni przed otrzymaniem wiadomości zobaczyłam nowy złoty zegarek Gucci. Patrząc na niego, pomyślałam o namalowaniu czegoś nawiązującego do podróży w czasie. Kiedy kończyłam rysunek, otrzymałam od Gucci zaproszenie do udziału w projekcie.

Jak długo trwało stworzenie pracy? Jakie są zwykle etapy Twojej pracy twórczej?

Przygotowanie pracy zajęło mi kilka dni. Zwykle najpierw spisuję na kawałku tektury inspiracje i sny, a potem próbuję połączyć je w pewną wizję. Czasem natchnieniem jest spotkana osoba lub kontakt z czymś nowym. Najważniejsze jest to, żebym miała kilka szkiców animacji przed rozpoczęciem pracy nad ścieżką dźwiękową. Tworzę ją zwykle przy wykorzystaniu klawiszy i oprogramowania.

Jak opisałabyś swoją sztukę w ciągu minuty?

Żywe kolory, które tworzą nowy świat – jednocześnie surrealistyczny i rzeczywisty. Nie ma tu miejsca na podziały według płci. Stworzenia swobodnie tańczą, bez ograniczeń czasowych i przestrzennych. 

Już od starożytności motyw pszczoły był popularnym symbolem i nadawano mu niezliczone znaczenia. Które spośród nich jest dla Ciebie najważniejsze?  

W mojej animacji pszczoły reprezentują swego rodzaju przełącznik przestrzeni, który przenosi bohaterów do innego wymiaru – przykładowo z dna morza do miejskiego ogrodu, gdzie zegarek przybiera kształt budynku.

Jakie zdarzenie było punktem zwrotnym w Twojej karierze?

Zaproszenie do współpracy z Gucci w 2016 roku.

Co znaczy dla Ciebie czas?

Czas jest dla mnie systemem przypomnień od Wszechświata.

Kiedy w ciągu dnia jesteś najbardziej produktywna?

Inspirację można znaleźć w dowolnym miejscu, w dowolnej chwili. Zwykle jednak najskuteczniej działam między 6 a 10 rano.

Która minuta Twojego życia była najdłuższa, a która najkrótsza?

Najdłuższa minuta mojego życia to ta, kiedy rozpłakałam się, słuchając mojego ulubionego zespołu. A najkrótsza? Wtedy, gdy nurkuję w oceanie.

Dokończ dwa zdania:

Zawsze spoglądam na zegarek, kiedy… czekam na początek koncertu.
Nigdy nie spoglądam na zegarek, kiedy… rysuję.