Ciałopozytywność, która jeszcze kilka lat temu uchodziła za ciekawostkę, dziś stała się międzynarodowym ruchem. Klienci powoli zaczynają przyzwyczajać się do tego, że modelki promujące bieliznę nie muszą mieć nierealnych kształtów. Oysho idzie za ciosem i publikuje kolejną sesję zdjęciową prezentującą różne typy urody. Bohaterki mają rozstępy, widoczne włosy na rękach i wałeczki na brzuchu. Zdjęcia w duchu body positive promują kolekcję bielizny na co dzień. Znajdziecie je w galerii.

Ostatnia kampania marki zatytułowana "Portraits" stała się przebojem w internecie i zebrała mnóstwo pozytywnych komentarzy (sprawdźcie nasz post na instagramie ELLE Polska). Bohaterkami sesji są trzy modelki, które różni wszystko - odcień skóry, kolor włosów i sylwetka. Jedna z nich na zdjęciach jest w zaawansowanej ciąży.