Modowe poczynania Belli Hadid regularnie zachwycają zarówno krytyków mody i redaktorki, jak i fanki jej stylu, które masowo odtwarzają stylizacje modelki. Nic dziwnego - zawsze wyróżnia się na ulicy, na czerwonym dywanie robi piorunujące wrażenie, a wybiegowe looki, które ma na sobie, generują +853% więcej odsłon niż inne z kolekcji. Wszystko, co wybiera Hadid, zamienia się w złoto.

Sekret jej stylu? Łączenie high fashion z vintage i streetwearowa nonszalancja. Do tego nigdy nie założy czegoś, do czego nie jest przekonana w stu procentach i zawsze słucha siebie. 

Najlepiej ubrana modelka na świecie nie ma stylistki. Bella Hadid: "To nie ma to znaczenia, ponieważ to jest mój styl">>

"Byłam w ostatnim czasie mentalnie w tak dziwnym miejscu, że wyjście z domu i ubranie się było dla mnie bardzo skomplikowane, zwłaszcza stresując się tym, że paparazzi są na zewnątrz i tak dalej. W ostatnim roku kluczowe było dla mnie to, żeby przekonać się, że nawet jeśli ludzie mówią o moim stylu i bez względu na to, czy im się podoba czy nie, to nie ma żadnego znaczenia, ponieważ to jest coś mojego. Kiedy rano wychodzę z domu, myślę: Czy to mnie uszczęśliwia? Czy czuję się w tym dobrze i komfortowo?" opowiadała w jednym z niedawnych wywiadów modelka, podkreślając, że najważniejsze w kwestii ubierania się jest dla niej dobre samopoczucie.

Teraz, kiedy skończył się miesiąc mody, modelka wreszcie może skupić się na tym dobrym samopoczuciu i wygodzie. Żeby odreagować ciężką pracę na fashion weekach, założyła szary dresowy komplet i dopasowaną kolorystycznie elastyczną opaskę, do których dobrała okulary przeciwsłoneczne w stylu lat 2000., zieloną torbę tie-dye na długim pasku od Chanel oraz jedwabne pudrowe baletki. I to właśnie ten ostatni element garderoby wzbudził najwięcej emocji. 

Bella Hadid (prawie) nago na wybiegu Coperni podczas Paris Fashion Week. Modelkę „ubrano” na oczach wszystkich w specjalistyczną farbę w sprayu>>

Bella Hadid w baletkach / GettyImages

Baletki i balerinki jeszcze niedawno były uważane za "niemodne" - w głównej mierze dlatego, że dawno nie pojawiały się w kolekcjach i wśród instagramowych trendów (poza tym są bardzo trudne w pielęgnacji i potrafią się odkształcać). Jednak wraz z powrotem indie sleaze oraz estetyki rodem z Tumblra 2014, a także dzięki kolekcjom takich domów mody, jak Molly Goddard, możemy mówić o wielkim "come back ballet flats". Co więcej, te buty były też bardzo wyraźnie widoczne na zdjęciach mody ulicznej chyba z każdego miasta, w którym odbywały się pokazy najważniejszych marek: w Paryżu, Nowym Jorku, Kopenhadze, Londynie czy Mediolanie.  

Jak podoba Wam się stylizacja Belli Hadid w klimacie balletcore oraz lansowane przez nią baletki? Znając wpływ modelki na trendy, można spodziewać się, że już wkrótce ten trend wyprzedzi modowy peleton, a w balerinkach będziemy chodzić wszyscy.

Nowości Zara na jesień 2022: 11 najpiękniejszych rzeczy z najnowszej kolekcji hiszpańskiej marki, które chcemy mieć>>