Dyskujsja na temat modelek o większych rozmiarach niż przysłowiowe "0" nadal rozgrzewa branżę mody do czerwoności. Kampanie i lookbooki oznaczone "plus size" nie zawsze prezentują modę dla dziewczyn o pełniejszych kształtach. Gdy publikujemy na ELLE.pl i Facebooku ELLE Polska sesje wizerunkowe na ten temat, często zamieszczacie komentarze, że "przecież to normalna dziewczyna, a nie żaden plus size", "gdzie jest ta modelka plus size?". Wiecznie pojawia się pytanie, co to jest właściwie ten plus size?

Według większości źródeł, modelka plus size powinna nosić rozmiar między 40, a 52 (choć ten ostatni zdarza się stosunkowo rzadko). I właśnie z tego założenia wyszła marka Aerie, linia dla młodszych klientek firmy Americam Eagle Outfitters. Od 2013 roku koncern wypuszcza (nieretuszowane!) kampanie pod hasłem #AerieReal, które są skierowane do dziewczyn o różnych sylwetkach. Jednak dopiero tegoroczna sesja wizerunkowa promująca letnią kolekcję odbiła się większym echem w mediach. Dlaczego? Wszystko za sprawą jednej z bohaterek zdjęć. Mowa o 19-letniej Barbie Ferreira. Podopieczna prestiżowej agencji Wilhelmina z dnia na dzień stała się gwiazdą i ambasadorką ruchu plus size. Na całym świecie rozgorzała się dyskusja, czy jej sylwetka powinna być traktowana jako ostrzeżenie przed otyłością, czy raczej propagowana. Ferreira przy wzroście 172 centymetrów ma wymiary: 99-76-112 (rozmiar 12, czyli europojskie 44), więc mimo że daleko jej do modelki Victoria's Secret, jej instagram obserwuje już ponad 256 tysięcy osób. Chwilowa celebrytka? Czy może kolejna zmiana w świecie modelingu? W klipie, który możecie zobaczyć poniżej Barbie przyznała:

"Bycie niewyretuszowaną na zdjęciach jest dla mnie bardzo ważne. (...) Świat potrzebuje więcej takich silnych kobiet".

Barbie Ferreira, modelka plus size w kampanii #AerieReal >>

A tak wyglądają pozostałe bohaterki kampanii #aeriereal na 2016 rok: