Marta Drożdż / ELLE: Za mało rozmawiamy o seksie? 

Anja Rubik: Za mało edukujemy, a przecież seks dotyczy każdej osoby na tej planecie. Pierwszy taki czat zorganizowaliśmy na początku roku. Kiedy nasza ekspertka zalogowała się, czekało na nią już w kolejce 80 osób. A ta liczba z minuty na minutę rosła. Nie byliśmy w stanie pomóc wszystkim i to nam uświadomiło, jak ogromne jest zapotrzebowanie na rzetelne i intymne rozmowy o seksie. Zakładam, że dzięki tej akcji eksperci będą w stanie odpowiedzieć na przynajmniej 1200 pytań. Tym bardziej, że w związku z koronawirusem, kiedy jesteśmy zamknięci w naszych domach, z naszymi własnymi problemami i często z bliskimi nam osobami, nagle okazuje się, że albo nie mamy z kim porozmawiać na temat bliskości albo nie wiemy, jak taką rozmowę w ogóle zacząć. Albo też nie mamy możliwości po prostu umówić się do eksperta. Tą akcją #PrzełamLody chcemy przełamać ciszę, strach, bo w naszej kulturze, która jest nadal mocno przesiąknięta stereotypami, także w podejściu do seksu, wciąż nie wypada poruszać pewnych tematów albo wyraźnie mówić „nie” w sytuacjach, w których powinniśmy. Chodzi nie tylko o to, żeby namawiać ludzi, żeby zadawali pytania, ale przede wszystkim zaoferować im pomoc i wsparcie. 

Nastolatki, kobiety, mężczyźni. Kto do Was najczęściej pisze?

Ludzie między 18 a 35 rokiem życia, ale zdarzają się też osoby, które mają 12 i 40 lat. Na początku pisało zdecydowanie więcej kobiet, teraz pisze też dużo mężczyzn. To pokazuje, jak wszyscy bez względu na wiek i płeć, potrzebujemy radzić się w temacie bliskości, komunikacji, antykoncepcji, czy molestowania seksualnego. Teraz, w czasie pandemii, odzywa się do nas też mnóstwo nastolatków, którzy w zaistniałej sytuacji, mają duże problemy z tym, że rodzice nie szanują ich prywatności. A oni tego potrzebują i mają pełne prawo. 

Dlaczego temat edukacji seksualnej stał się dla Ciebie tak ważny?

To zaczęło się przy okazji czarnych protestów. Zaczęłam patrzeć na statystyki na całym świecie i okazało się, że w państwach, gdzie jest solidna edukacja seksualna, jest zdecydowanie mniej aborcji. Wydawało mi się dziwne, że osoby, które są przeciwko antykoncepcji, są również przeciwko edukacji seksualnej. To wydawało mi się zupełnie nielogiczne. Potem uświadomiłam sobie, że ja sama w sumie nie miałam edukacji seksualnej w szkole. Zaczęłam dociekać, jak to wygląda obecnie w szkołach, rozmawiać z seksuologami i psychologami. Im więcej rozmawiałam, dochodziło do mnie, że nie ma możliwości stworzenia tolerancyjnego, zdrowego, szczęśliwego społeczeństwa bez dobrych podstaw, a taką jest na pewno też rzetelna edukacja. Przyznaję, że ja sama swoją edukację seksualną przeszłam, tak naprawdę dopiero pisząc książkę. To było dla mnie piękne, ale trudne doświadczenie, które spowodowało, że sama zaczęłam wracać do pewnych historii i konfrontować się z nimi na nowo z wiedzą, którą mam dziś.

Ta wiedza sprawiłaby, że byś coś zmieniła?

Oczywiście, że tak. Pochodzę z otwartego domu, moi rodzicie są lekarzami weterynarii i wydawało mi się, że nigdy w moim domu żaden temat nie był tematem tabu. Po latach uświadomiłam sobie, że w sumie nigdy nie rozmawialiśmy otwarcie o sprawach związanych z seksualnością, z seksem. Było w tym temacie kulturowe niedopowiedzenie. Moja mama, silna kobieta nigdy nie powiedziała mi w sumie wprost – nie musisz zgadzać się na wszystko. Jak przeanalizowałam przeróżne sytuacje, to sądzę, że miałam w życiu dużo szczęścia. Miałam 15 lat, kiedy zaczęłam pracować jako modelka za granicą. W wieku 16 lat przeprowadziłam się do Paryża i poza drobnymi incydentami, nie miałam złych doświadczeń. W niekomfortowych sytuacjach zawsze kuliłam ogon pod siebie, dawałam zły numer telefonu albo uciekałam. Jak o tym myślę teraz, to śmiać mi się chce, bo mogłam powiedzieć po prostu - nie. Miałam do tego prawo, ale nie miałam w sobie odwagi. I uświadomiłam to sobie dopiero, kiedy napisałam książkę, w wieku 32 lat. Swój pierwszy raz przeżyłam z osobą, w której byłam zakochana, ale kiedy sobie czasami pomyślę, jak byłam nieświadoma, to naprawdę uważam, że miałam dużo szczęścia.

Pamiętasz, kiedy zaczęłaś swobodnie rozmawiać o seksie?

Jak wyjechałam do Stanów i poznałam dziewczynę, która dziś jest moją przyjaciółką. Od naszych pierwszych spotkań zaczęła zupełnie bez krępacji opowiadać mi o swoim życiu seksualnym, radzić się. Myślałam wtedy: "Po co ona mi to opowiada". To przecież prywatne, intymne. Nie czułam się z tym komfortowo. Dopiero z czasem zrozumiałam, że o to właśnie chodzi, żeby rozmawiać. Seks, cielesność nie może być tematem, który zamiatamy pod dywan. I właśnie dlatego uważam, że edukacja seksualna jest bardzo potrzebna. I bez niej nie możemy budować tolerancyjnego, równego społeczeństwa. To nauka, która przygotowuje nas do życia. O nas, o naszym ciele, o naszych związkach, przede wszystkim o naszych granicach. Edukacja seksualna uczy nas, co to znaczy zły i dobry dotyk. Że nasze ciało należy do nas i to my decydujemy o tym, kiedy i co się z nim dzieje. Jak ważna jest dla bezpieczeństwa i zdrowia każdego Trzeba głośno mówić, czym ona jest. Jak pokazuje wiele badań, na szczęście większość polskiego społeczeństwa chce solidnej i mądrej edukacji. 

Kiedy taka edukacja powinna tak naprawdę się zacząć twoim zdaniem?

Myślę, że kiedy dziecko zaczyna zadawać pytania. I to jest rola rodziców, aby nie powielać historyjek o kapuście i bocianach, tylko w prosty sposób zacząć tłumaczyć o co chodzi. Inaczej dzieci z czasem tracą zaufanie do rodziców. To oni powinni w nas zaszczepić, że życie seksualne jest naturalne, ważne i piękne. Że to ważny element naszego życia, który powinien być związany z naszymi uczuciami i naszymi potrzebami. Wtedy możemy wychować pokolenie, które podchodzi do seksu i wszystkim, co jest z nim związane z takimi samymi oczekiwaniami. Dzieci ze wstydu uciekają do internetu, w którym jest wszystko. I niestety więcej tych mylnych informacji, niż prawdziwych. I z reguły kiedy dziecko wpisuje słowo "sex", to w pierwszej kolejności wyskakuje pornografia. Nie jestem jej przeciwna, ale uważam, że na początek trzeba przeprowadzić trudną rozmowę z dzieckiem i wytłumaczyć, czym jest ta pornografia. Jak nikt nie przeprowadzi tej rozmowy, to mogą być później potworne konsekwencje. Jak zawsze, kiedy wstydzimy rozmawiać się o seksie. 


W akcji #PrzełamLody może wziąć udział każdy i zadać pytanie na livie. Można także wysłać maila, by uzyskać odpowiedź eksperta w późniejszym czasie. Live chaty odbędą się we wtorki, środy i niedziele w godzinach 18-20 na stronie www.sexed.pl.