Pragniesz mieć grube, gęste, długie i podkręcone rzęsy? My też, ale nie jesteśmy fankami doklejanych „baldachimów”. Chociażby z tego powodu, że bardzo osłabiają naturalne rzęsy i mogą powodować ich wypadanie. Znalazłyśmy jednak zamienniki dla sztucznych kępek – to tusze do rzęs, których formuła pozwala uzyskać kilkukrotnie większą objętość i długość włosków. Mają świetnie opinie, są trwałe i nie rozmazują się. Te tusze przybliżą cię do upragnionego ideału.

Najlepsze tusze do rzęs: Lancôme, Hypnôse Volume-à-porter

 

Hypnôse od Lancôme to klasyk. Dla milionów kobiet jest tuszem numer jeden do codziennego użytku (w Kosmetyczce ELLE poleciła nam go instagramerka Cajmel, czyli Karolina Ościk-Alama). Jeśli jednak zależy ci na bardziej spektakularnym rezultacie, i to nie tylko na większe okazje, wybierz wersję Volume-à-porter. Ma silikonową szczoteczkę o specjalnie wyprofilowanej końcówce, która nadaje rzęsom maksymalną objętość. „Rzęsy po użyciu tuszu wyglądają jak sztuczne! Naprawdę tusz doskonale wydłuża rzęsy, nie skleja ich, są doskonale rozczesane (co daje efekt wachlarza), przede wszystkim się nie kruszy, a nawet po przespaniu nocy nie ma efektu pandy! Trochę trudniej się go zmywa, niż pozostałe tusze jakie miałam. Polecam Paniom, które cały czas wahają się nad kupnem. Warto” – tak w swojej recenzji podsumowała działanie tuszu Klaudia.

Najlepsze tusze do rzęs: Benefit, BADgal BANG!

 

Kolejny tusz, który same przetestowałyśmy i możemy polecić z czystym sumieniem. Czarne opakowanie z wytłaczaną rączką, która pewnie leży w dłoni, kryje formułę o niesamowitych właściwościach. Maskara zawiera prowitaminę B5, która pogrubia i wzmacnia rzęsy, a przy tym zwiększa ich objętość. Szczoteczka jest długa i za jednym pociągnięciem dokładnie pokrywa wszystkie włoski. Co ważne: tusz ma wodoodporną formułę, która utrzymuje się na rzęsach do 36 godzin! Efekt „wow” (a raczej - „bang!”) gwarantowany.

Sprawdź: Co pomoże na cienie pod oczami? Domowe sposoby i kosmetyki

Najlepsze tusze do rzęs: Max Factor, False Lash Effect

 

To nasz drogeryjny hit numer dwa. Jak wskazuje sama nazwa – tusz False Lash Effect nadaje rzęsom wygląd rzęs doklejanych oraz zwiększa ich objętość nawet o 600%. Ma przy tym dość przystępną cenę (w promocji można go upolować za mniej niż 25 zł), a opakowanie wyróżnia się dobrą jakością i eleganckim wyglądem. To dobry wybór, jeśli niewielkim kosztem chcesz uzyskać spektakularny efekt zagęszczenia i wydłużenia rzęs.

Najlepsze tusze do rzęs: Yves Saint Laurent, Volume Effet Faux Cils The Curler

 

Tusz YSL zbiera praktycznie same najwyższe noty. Na Sephora.pl 27 użytkowniczek w skali 1-5 oceniło go na 4.9. Choć nie należy do najtańszych w naszym zestawieniu, jest zdecydowanie wart swojej ceny. Maskarę wyróżnia unikatowa, zakrzywiona szczoteczka, która doskonale podkręca rzęsy i nadaje im objętość. Jak przystało na kosmetyk luksusowy, tusz zawiera w składzie substancje pielęgnujące: olejek z kokosa, z liści orzecha włoskiego i z bambusa, które odżywiają rzęsy i nabłyszczają je. „Piękny efekt podkręcenia rzęs, które w ciągu dnia nie prostują się jak po innych tuszach. Mocna objętość: rzęsy są duże, grube i jest ich dużo. Szczotka obłędna, działa jak zalotka i jeszcze przepięknie rozdziela rzęsy, wiec efekt jest mocny, ale schludny. Tusz nie kruszy się i nie rozmazuje. Zdecydowanie najlepszy tusz jaki miałam, po prostu efekt photoshopa” – napisała w swojej recenzji Ola.

Najlepsze tusze do rzęs: Lashcode Mascara

Ulubieniec blogerek urodowych - w sieci można natknąć się na mnóstwo pozytywnych recenzji tego tuszu. Działa wszechstronnie: wydłuża, pogrubia, dodaje objętości. To zasługa ergonomicznej szczoteczki, która precyzyjnie rozdziela każdą rzęsę, oraz mocno napigmentowanej formuły ze składnikami pielęgnującymi. Bo Lashcode nie tylko zapewnia efekt sztucznych rzęs, ale także je wzmacnia: zawiera m.in. wyciąg z kiełków soi, ekstrakt z kiełków pszenicy, pantenol, bajkalinę oraz argininę, która pobudza wzrost włosków. Spektakularny rezultat i pielęgnacja w jednym - jesteśmy na tak.

Najlepsze tusze do rzęs: M.A.C., In Extreme Dimension 3D

 

Kosmetyki MAC słyną ze świetnej jakości docenianej przez profesjonalistów – wystarczy wspomnieć chociażby o kultowym Face and Body Foundation, który można znaleźć za kulisami niemal każdego pokazu. W dziedzinie makijażu oka takim pewniakiem jest tusz In Extreme Dimension 3D. Maskara cieszy się świetnymi opiniami także wśród amatorek makijażu. Dziewczyny doceniają kosmetyk za doskonałe działanie wydłużające, pogrubiające i dodające objętości, a jednocześnie za fakt, że tusz nie skleja rzęs, nie osypuje się i jest trwały.

Najlepsze tusze do rzęs: Too Faced, Better Than Sex Mascara

 

W przypadku maskary Too Faced chwytliwa nazwa wcale nie jest tylko pustym zabiegiem marketingowym. Być może tusz nie jest lepszy niż seks, ale lepszy niż większość innych na rynku – owszem. Dowodzą tego setki pozytywnych recenzji. Better Than Sex daje efekt uwodzicielskich, wielowymiarowych rzęs w kolorze głębokiej czerni. Tak opisała jej działanie jedna z użytkowniczek: „Daje "teatralny" efekt BEZ sklejania rzęs i robienia z nich owadzich odnóży. Nie kruszy się i nie wpada do oczu, udaje mu się podkręcić moje dość oporne w tym temacie rzęsy. Wydłuża, pogrubia, bardzo ładnie się zmywa”.

Najlepsze tusze do rzęs: Bourjois, Twist Up The Volume

 

Ten tusz ma wiele fanek – w jednym ze swoich filmów poleciła go m.in. Red Lipstick Monster. Twist Up The Volume wyróżnia oryginalna szczoteczka, którą można ustawić w dwóch pozycjach. W pierwszej maskara widocznie wydłuża rzęsy, natomiast po przekręceniu do drugiej pozycji pogrubia je. Efekt jest tak wyrazisty, że pomalowane tuszem rzęsy można pomylić ze sztucznymi. „Najlepiej działanie tej maskary oddają słowa mojego Ukochanego. W drodze na randkę zapytał mnie, czy "znów dokleiłam te rzęsy, co na Sylwestra?" Nie, użyłam maskary Twist up the Volume!” – napisała jedna z użytkowniczek w swojej recenzji.

Zobacz też: 6 najgorszych błędów w makijażu oka