1. Najsłynniejsze sukienki z filmów: sukienka z filmu „Pokuta” reż. Joe Wright
Kostiumografka Jacqueline Durran w roku 2007 po raz kolejny połączyła swoje siły z reżyserem Joe Wrightem („Duma i uprzedzenie”) i ponownie pokazała widzom, na co ją stać. Zielona, satynowa sukienka, którą w filmie nosiła Cecilia Tallis (grana przez Keirę Knightley) stała się już wręcz kultowa. To właśnie w niej bohaterka uwodziła Robbiego Turnera (James McAvoy) - syna służącej rodziny Tallisów. Mocno wykrojona, lejąca się kreacja idealnie podkreślała atuty figury aktorki. 

Świetnie łączyła ze sobą dwie sprzeczności -  wstęga zawinięta poniżej bioder oraz zakryte nogi sprawiają, że Cecilia wydawała się niedostępna, a odkryte plecy sugerowały z kolei jej zmysłowość. 

2. Najsłynniejsze sukienki z filmów: sukienka z filmu „Śniadanie u Tiffany'ego” (reż. Blake Edwards)
Sukienka projektu Huberta de Givenchy, którą w „Śniadaniu u Tiffany'ego” miała na sobie Holly Golightly (Audrey Hepburn) pojawia się chyba w każdym rankingu najlepszych kreacji filmowych. Długa, dodająca powagi czarna suknia, w której bohaterka je tytułowe śniadanie, stała się już synonimem elegancji i klasy. Audrey Hepburn i Hubert de Givenchy prywatnie się przyjaźnili, aktorka była także muzą projektanta i miała niemały wpływ na promocję jego kreacji. 

Wracając jednak do czarnej kreacji z filmu Blake'a Edwardsa - to ona pomagała filmowej bohaterce zdobywać adoratorów. Jak na projekty Givenchy przystało, suknia wykonana była z chirurgiczną wręcz precyzją, a jej prosty fason pozwalał "wybrzmieć" dodatkom: perłowemu naszyjnikowi, spince, rękawiczkom i okularom przeciwsłonecznym.

Czytaj też: 10 najpiękniejszych sukni z Paris Fashion Week haute couture AW18 >>>>

3. Najsłynniejsze sukienki z filmów: sukienka z filmu „Kto wrobił królika Rogera?” (reż. Robert Zemeckis)
Wąska talia, mocno wyeksponowany biust i biodra - czegoś wam to nie przypomina? Można odnieść wrażenie, że na Jessice Rabbit, żonie tytułowego królika, wzoruje się dziś Kim Kardashian West, a tym samym połowa dziewczyn na świecie. 

Czerwone cekiny doszyte do sukienki niemal krzyczały do widza, prosząc o uwagę. Swoim strojem bohaterka budziła skojarzenia z famme fatal starego kina. To jednak tylko złudzenie. Jessica kochała swojego męża i próbowała go odnaleźć. 

4.  Najsłynniejsze sukienki z filmów: suknia z produkcji „Rodzina Addamsów” (reż. Barry Sonnenfeld)
Morticia Addams nie była może najbardziej przerażającą i upiorną postacią w filmie, ale na pewno najlepiej ubraną. Możemy się założyć, że pamiętacie suknię, którą nosiła i która stanowiła nieodłączną część jej postaci. 

Długa, ciągnąca się aż do samej ziemi kreacja wykonana była z czarnego aksamitu. Górną część sukienki usztywniał gorset ozdobiony koronkami, frędzlami i nitkami, które przywodziły na myśl pajęczyny, którymi oblepiony był dom rodziny Addamsów.

5. Najsłynniejsze sukienki z filmów: sukienka z filmu „Mężczyźni wolą blondynki” (reż. Howard Hawks)
Ciężko wybrać tylko jeden film, w którym sukienka założona przez Marilyn Monroe odegrała znaczącą rolę. Ikonę popkultury pokochali nie tylko reżyserzy i widownia na całym świecie, ale także kostiumografowie, którzy przez lata ubierali ją w jedne z najpiękniejszych kreacji w historii kina. Taką była z pewnością fuksjowa sukienka z „Mężczyźni wolą blondynki”. Zaprojektował ją William Travila (który odpowiadał także za sukienkę Monroe w obrazie "Słomiany wdowiec"). 

Czytaj też: Najładniejsze sukienki z wyprzedaży wiosna-lato 2018 >>>>

Chociaż kreacja nie należała do najwygodniejszych - trudno było w niej chodzić, nie posiadała ramiączek i była wyjątkowo wąska, a z tyłu miała ogromną kokardę, to Monroe zdecydowała się w niej wystąpić. Słynna scena tańca właśnie w tej kreacji przeszła do historii kinematografii. Do dziś uważa się ją za dzieło sztuki. W 2010 roku na aukcji została sprzedana za 310,000$. 

6. Najsłynniejsze sukienki z filmów: sukienka z filmu „Dirty dancing” (reż. Emilie Ardolino)
Początkowo nikt nie przypuszczał, że film stworzony w 1987 roku przez małe studio filmowe „Vestron Pictures” będzie hitem. „Dirty dancing” chociaż miało nieskomplikowaną fabułę, przyciągało choreografią, muzyką i wakacyjnym klimatem. Nie bez znaczenia było obsadzenie w męskiej roli głównej Patricka Swayze. Świetnie zagrała również Jennifer Grey (wcieliła się w nastoletnią Baby). 

Czytaj też :Filmy kostiumowe. Przypominamy najlepsze produkcje >>>>

Do dziś wszyscy pamiętają wykreowaną przez nią postać i słynna scenę tanecznego występu. Na parkiecie Baby nie tylko zmagała się z tremą i świetnie radziła sobie z choreografią. Dziewczyna przechodził na ekranie prawdziwą przemianę z nastolatki w młodą kobietę. Dlatego tak ważny we wspomnianej scenie był strój, który musiał pomóc jej we wzmocnieniu jej pewności siebie. Baby miała na sobie sukienkę wyglądającą, jak połączenie przyległego trykotu i tiulowej spódniczki. Materiał i krój pozwalały na swobodny ruch bohaterki. Każdy obrót wzmocniony był unoszącym się, lekkim dołem kreacji. Baby wyglądała jednocześnie uroczo i kobieco. Kolor kreacji (pudrowy róż) podkreślał jej niewinność, a cięcia smukłe i wysportowane ciało. 

7. Najsłynniejsze sukienki z filmów: suknia ślubna z filmu „Seks w wielkim mieście” (reż. Michael Patrick King)
W tym zestawieniu nie mogło zabraknąć sukni ślubnej. Padło na tę najbardziej spektakularną. Chociaż wszystkie kreacje bohaterek „Seksu w wielkim mieście” zasługują na osobne rankingi, to projekt Vivienne Westwood wyróżnia się na ich tle. Suknia, w której Carrie miała iść do ołtarza, wprawiała wszystkich (nawet Samanthę!) w zachwyt. Kreacja ta była przeciwieństwem skromności i minimalizmu. Zachwycała marszczeniami, materiałem udrapowanym na wzór bezowego tortu i teatralnymi wykończeniami. Kojarzyła się od razu z przepychem dawnych strojów dworskich.  

Zobacz też: 15 najpiękniejszych rzeczy z jesiennych kolekcji sieciówek >>

Westwood, jako największa buntowniczka świata mody, dodała do projektu swój własny twist. Dołu sukni nie tworzył lejący się materiał, zamiast tego, układał się on w nieregularne fałdy, które zwiększały objętość kreacji. Jej górną część z kolei tworzył zakończony ostrym cięciem gorset, do którego przypięto srebrną broszkę w kształcie liścia. Całość uszyta była z dwukolorowego atłasu. Sukienka robiła wrażenie i została idealnie dobrana do charakteru postaci, która jak wiadomo w kwestii mody była specjalistką. Dramatyzm kreacji korespondował z dramatyzmem fabuły (do ślubu wtedy nie doszło). Sukienka w ruchu prezentowała się jeszcze bardziej zjawiskowo. Gdy więc Carrie niszczyła bukiet kwiatów na głowie Mr. Biga, szelest tkaniny wzmagał uczucia wywoływane przez obraz. Grała nie tylko Sarah Jessica Parker, "grała" też sukienka.