Kosmetyki drogich, luksusowych marek nie zawsze spełniają wszystkie potrzeby skóry – wiedzą o tym znani makijażyści, dlatego obok produktów Chanel i Dior chętnie sięgają po produkty mniej znanych brandów. Ostatnio prawdziwą karierę wśród profesjonalistów robi Miya Cosmetics, co widać i na Instagramie, i na czerwonych dywanach. Jakie kosmetyki polskiej marki są przez nich najbardziej cenione i które warto mieć w swojej kosmetyczce?

7 bestsellerowych kosmetyków Miya, które kochają gwiazdy i makijażystki >>

Czy warto trzymać kosmetyki w lodówce? >>

Modny „healthy glow”

Od kilku sezonów modny jest naturalny makijaż z efektem „glow”. Taki też często można zaobserwować u gwiazd na uroczystych galach i premierach. Rozświetlona cera i intensywnie czerwone usta to duet, na który ostatnio postawiła Anja Rubik podczas Met Gala 2019. Świetlistą skórą „błysnęła” także Olivia Wilde na tegorocznym rozdaniu nagród Billboard Music Awards.

Zobacz: Zmysłowy makijaż Olivii Wilde na gali Billboard Music Awards >>>

Getty Images

Sekretem ich promiennej cery był jeden kosmetyk – Miya mySTARlighter. Ten kremowy rozświetlacz zawiera w sobie naturalne drobinki miki, które dodają twarzy subtelnego blasku. W jego składzie można też znaleźć bogactwo substancji pielęgnujących: olej kokosowy, rycynowy, masło mango oraz witaminę E, które wygładzają i nawilżają cerę.

W przypadku tego kosmetyku piękny efekt idzie w parze z walorami pielęgnacyjnymi oraz wygodną aplikacją. Nic więc dziwnego, że używają go znani makijażyści, tacy jak Georgi Sandeva (@georgisandev), który odpowiedzialny był za makijaż Anji Rubik z gali Met. Użyła go również francuska wizażystka gwiazd pracująca w L.A., Mélanie Inglessis (@melaniemakeup), która wykonała makijaż Olivii Wilde. Wcześniej ten sam kosmetyk zastosowała malując Joannę Kulig na galę Oscarów 2019.

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Mélanie Inglessis (@melaniemakeup) Lut 24, 2019 o 6:34 PST

Nawilżona skóra twarzy

Odpowiednie przygotowanie skóry twarzy jest dla wizażysty tym, czym gruntowanie płótna dla malarza. Dlatego Georgi Sandeva przed zrobieniem makijażu Anji, przygotował jej cerę nakładając wcześniej odżywczy krem Miya myWONDERbalm w wersji Hello Yellow. To polska odpowiedź na kultowy Embryolisse Lait Creme Concentre i Elizabeth Arden 8 Hour Creme, czyli dwa klasyki używane za kulisami pokazów mody i wielkich gali. Tym razem zastąpił je produkt naszej rodzimej marki, który kupisz za mniej niż 30 złotych.

Krem zawiera masło mango, olejek z pestek winogron, witaminę E i prowitaminę B5. Ten „koktajl” składników odżywczych sprawia, że cera staje się miękka i jedwabista. Co ważne – produkt szybko się wchłania i nie pozostawia na twarzy tłustego filmu.

Czytaj też: Tanie i dobre kosmetyki mineralne - 7 hitów

Gładkie, rozświetlone ciało

Na czerwonym dywanie liczy się nie tylko makijaż twarzy. Gwiazdy pozujące przed tłumem fotografów często mają na sobie bardzo skąpe kreacje odsłaniające sporo ciała. Każda jego część musi wyglądać równie nieskazitelnie jak cera, stąd popularność „body makeup”, czyli makijażu ciała. W obiektywie aparatu najlepiej wygląda jędrna, rozświetlona skóra, dlatego do podkreślenia jej blasku idealnie nadaje się balsam do ciała #GLOWme. To kolejny kosmetyk Miya, któremu zaufał Georgi Sandeva i wykorzystał pracując nad lookiem Anji Rubik. Balsam zawiera olejki ze słodkiej i gorzkiej pomarańczy, słodkich migdałów, masło shea, mango, sok z aloesu, witaminy i mikę, która dodaje ciału zmysłowego blasku. Balsam sprawdzi się nie tylko na wielkie wyjście, gdy będziesz chciała rozświetlić odkryte partie ciała – znakomicie nadaje się też na wakacje, bo pięknie podkreśla opaleniznę i mocno nawilża skórę wysuszoną przez słońce oraz kąpiele wodne.