Michael Hutchence miał świat u stóp i czerpał z niego pełnymi garściami. Wypadek zniszczył mu życie i doprowadził do uzależniania
Koniec lat 80., komunistyczna Praga, atmosfera strachu, napięcie i czołgi na ulicach. I właśnie w tym zaskakującym miejscu pojawia się piękny chłopak z burza blond loków i śpiewa jedną z najpiękniejszych piosenek o miłości. „I was standing, you were there, two worlds collided and they could never tear us apart”, wybrzmiewa na teledysku i świat zakochuje się w Michaelu Hutchensie z INXS. Reżyser tego słynnego videoklipu, Richard Lowenstein, powiedział po latach, że sukces ten nie spadł z nieba, a australijski zespół wiele lat ciężko pracował na swoją pozycję i brzmienie. Miał jednak to coś, a właściwie Kogoś, obok kogo nie dało się przejść obojętnie – wokalistę tak charyzmatycznego, że pokochali go fani, krytycy i… kobiety.
15.05.2023
- Gwiazdy