Dziś zaglądamy do domu w warszawskim Wawrze. To projekt Joanny Pery, absolwentki krakowskiej ASP i stypendystki na Bauhaus-Universität. Wcześniej pokazywaliśmy Wam już jedną realizację, przy której współpracowała - paryską kawalerkę z kubikiem. Teraz czas na nieco większą przestrzeń. Ten dom liczy sobie około 160 metrów kwadratowych powierzchni. Mieszka tu młode małżeństwo i ich syn. Parze szczególnie zależało na ciepłym, przytulnym, uniwersalnym wnętrzu z koniecznie otwartą kuchnią. Rodzina uwielbia bowiem gotować i spędza przy tym dużo czasu razem. Ważna była też w tym wnętrzu jadalnia.

Przytulny salon? Ten efekt zapewniają między innymi ściany w ciepłych beżach (drewniane panele), podłoga z desek i całe mnóstwo poduszek na kanapie i siedzisku. Atmosferę dodatkowo podgrzewa kominek. Z salonu widać kuchnię utrzymaną głównie w bieli, ale także z odważnymi, granatowymi akcentami (wyspa, zabudowa lodówki). Ten granat pojawia się potem także na korytarzu i doskonale współgra z obecną gdzieniegdzie butelkową zielenią. W sypialni mamy drewnianą lamperię i oryginalną toaletkę, drewno pojawia się także w łazience i w wykończeniu schodów. Drewniana jest także konstrukcja w pokoju chłopca, pod którą znajduje się łóżko i regalik z książkami. Atrakcją w pokoju najmłodszego domownika jest także ściana pomalowana farbą tablicową. 

Jak się Wam podoba ten prosty i jednocześnie przytulny dom? Dajcie nam znać w komentarzach.

Zdjęcia: Marta Behling, Pion Poziom