Wraz z modą na styl boho we wnętrzach i trendem na rattanowe meble w wielkim stylu powróciły tak zwane peacock chairs - fotele "pawie".

Skąd właściwie nazwa "pawie"? To proste. Wystarzczy spojrzeć na oparcia tych foteli misternie wyplecione z wikliny lub rattanu. Bogato zdobione, wyglądają niczym pawi ogon lub jak bardzo ozdobny wachlarz. Przypominają trochę egzotyczny tron, a nie zwykły fotel. I rzeczywiście, dawno temu w Azji, na takich bogato wyplatanych krzesłach zasiadały wysoko postawione w społeczności osoby. W XIX wieku moda na te fotele zawędrowała do Anglii i Stanów Zjednoczonych. Tu "peacock" chair stało się ogrodowym klasykiem. I tak ten trend powraca co jakiś czas, a teraz rozgościł się chyba na dłużej.

Gdzie ten fotel będzie wyglądał dobrze? Na pewno w połączeniu ze wspomnianym już wcześniej stylem boho. Całkiem nieźle wypadnie też w rustykalnym wnętrzu, szczególnie jeśli w jego otoczeniu znajdą się krzesła i stołki z naturalnego drewna o podobnym wybarwieniu. Peacock chair świetnie wpisze się w egzotyczny trend dżungli (pisaliśmy o nim ostatnio o TUTAJ). Może być też "szalonym" dodatkiem do stylu skandynawskiego. Oczywiście takie krzesło sprawdzi się też w ogrodzie i na werandzie.

Gdzie szukać peacock chair? Te fotele bywają na westwing.pl, ma je w swojej ofercie holenderska marka HK Living. Można też ich szukać na giełdach staroci i internetowych aukcjach. Ceny? Raczej wysokie, ale stają się bardziej zrozumiałe, gdy weźmie się pod uwagę misterne sploty (rekodzieło!) i spore rozmiary mebla.