London Design Festival powrócił we wrześniu tego roku po przerwie związanej z obostrzeniami spowodowanymi pandemią. Festiwal to oczywiście święto designu, wystawy, warsztaty, spotkania i instalacje na temat wzornictwa, architektury i sztuki. W sieci najgłośniej chyba o instalacji Medusa, która pojawiła się w Victoria & Albert Museum za sprawą tandemu Tin Drum i Sou Fujimoto. 

Wirtualną instalację może oglądać jednocześnie około 50 gości. Każdy potrzebuje do tego specjalnych okularów. Po ich założeniu można już podziwiać architektoniczne formy w miętowo-turkusowej barwie zwisające z sufitu i ścian (zaprojektowane przez japońskiego architekta Sou Fujimoto). Podczas ruchu widza formy zmieniają swój kształt i położenie. Skąd nazwa projektu? Meduza to jedna z trzech Gorgon z mitologii greckiej albo zwierzę - parzydełkowiec. W ten sposób twórcy chcieli zwrócić na swoisty dualizm kultury i biologii w swojej instalacji. Całość może kojarzyć się widzom także z polarną zorzą. Tu odzwierciedla się z kolei mocno podkreślany przez twórców aspekt zabawy i gry ze światłem.