Z miasta na wieś

Instagramowe konto Kasi i Patryka (@zatrzymaj_czas_kwadrat) odkryliśmy już wieki temu. Metamorfoza kamienicy we Wschowie, którą para przeprowadziła w zasadzie własnymi siłami, naprawdę robi wrażenie. Tamte zmiany możecie podejrzeć TUTAJ. Duet fotografów (ich specjalizacją jest reportaż ślubny) niedawno rozpoczął jednak nową przygodę, jeszcze bardziej pasjonującą. Para wyniosła się na malowniczą, wielkopolską wieś (gmina Przemęt) i rozpoczęła życie blisko natury. Kasia i Patryk na sporej działce z malowniczym widokiem postawili pierwszy domek typu "Brda" (drugi jest na etapie konstrukcji). Teraz budzą ich codziennie ciekawskie sarny podchodzące pod ogrodzenie, wschód słońca nad jeziorem i krzyk żurawi. - To tutaj na wsi, zaczęliśmy swój najlepszy czas w życiu. Sprzedaż mieszkania to była najlepsza decyzja. Patryk chciał to zrobić jeszcze szybciej - jeżdżąc i remontując domek, na co dzień obcował z tym krajobrazem. Ja się jeszcze wzbraniałam przed tą decyzją, domek miał być na wynajem. Wyszło tak, że od ponad roku my w nim mieszkamy - tłumaczy z uśmiechem Kasia. 

Trójkątny dom

Podobnie jak w przypadku mieszkania w kamienicy, para większość prac przy budowie wykonała sama począwszy od projektu (sami w głowie i na kartce papieru). Przy konstrukcji pomagała jedynie zaprzyjaźniona firma. Dosyć pracochłonne okazało się ogrodzenie. Kasia i Patryk wymarzyli sobie płot z opalanego drewna. - Zanim doszliśmy do najlepszego sposobu opalania, tak aby był ekonomiczny i szybki, minęło kilka dni. Później dzień za dniem leciał nad ogniskiem, każdego dnia wracaliśmy brudni jak kominiarze do domu - opowiada Kasia. Tak minęły dwa miesiące, ale efekt był warty starań.

Powstał dom, który spełnia oczekiwania gospodarzy. Mamy tu salon z aneksem kuchennym (otwieranie balkonowych drzwi na taras powiększa tę przestrzeń i sprawia, że z wnętrza błyskawicznie zanurzamy się w ogrodzie), jest łazienka, pomieszczenie gospodarcze, a na piętrze spora sypialnia z bajkowym widokiem. Styl? Eklektyczny z mocną przewagą vintage. Sporo tu zdobyczy z internetowych aukcji i pchlich targów. Klimat salonu budują koza i stara mapa. W kompaktowej kuchni zauroczyło nas oświetlenie.

Wśród traw

Ogród? Równie bajkowy. - Wymyśliliśmy go z pomocą mojego szwagra, który się tym zajmuje zawodowo. Wiedzieliśmy na pewno, że chcemy mieć mnóstwo traw na około. Jednak nasadzanie roślin to nie taka prosta sprawa. Nie wiedzieliśmy jak będą finalnie wyglądać trawy w pełni okazałości. W tym roku na wiosnę czeka nasz ogród wiele zmian. Kolejna rzecz to niekoszony trawnik. Mam nadzieję, że w tym sezonie uda nam się to osiągnąć - wylicza Kasia. Niedawno w ogródku stanęło też jacuzzi. Gospodarze lubią korzystać z jego uroków. - Pomyśleliśmy że mając je w domu, będziemy zawsze czuli się jak na wakacjach i rzeczywiście od pewnego czasu nie chce nam się już nigdzie wyjeżdżać - twierdzą zgodnie. Na działce już wkrótce stanie drugi taki domek. Dobra wiadomość? Będzie go można wynająć i również, tak jak właściciele, korzystać z uroków, jakie oferuje okolica (natura, woda, kajaki, rowery).