Właściciele mieszkania: Maja i Magnus Von Horn. Dziennikarka i założycielka marki Lovis Organic, produkującej ekologiczne ubrania dla dzieci, i reżyser filmowy. Za „Intruza” – swój pełnometrażowy debiut – otrzymał nagrody dla najlepszego scenarzysty i reżysera 40. Festiwalu Filmowego w Gdyni. Kamienica z lat 30 30. na Powiślu, 70 mkw., stara drewniana podłoga i duże okna – Maja i Magnus szukali mieszkania cały rok, aż w końcu znaleźli dokładnie to, o czym marzyli.

Cztery lata później dokupili strych. Mieszkanie nie wymagało wielkiej rewolucji. Odnowili kuchnię i łazienkę, dwie ściany wyburzyli, a resztę pomalowali na biało. Trudności zaczęły się wraz z remontem poddasza. Samo zdobycie pozwoleń na jego adaptację zabrało im prawie dwa lata. Potem wszystko potoczyło się ekspresowo, bo Maja była w ciąży. – Magnus większość tego czasu spędził w Szwecji na planie zdjęciowym, a ja musiałam wszystko spakować, wyprowadzić się na pół roku i nadzorować remont. Wpadałam na budowę z coraz większym brzuchem, sygnalizując, że czasu jest coraz mniej. Wprowadziliśmy się w dniu, który był moim terminem porodu. Na szczęście nasza córka dała nam chwilę na rozpakowanie kartonów i przyszła na świat tydzień później – opowiada Maja.

Projektem strychu zajęli się Marta Frejda i Michał Gratkowski ze studia MFRMGR. To oni wymyślili pięciometrowy świetlik w dachu i fabryczne okno między sypialnią a schodami, dzięki którym mieszkanie jest bardzo jasne. Urządzaniem zajęli się właściciele. – Lubimy prostotę skandynawskiego stylu. Drewniane podłogi, białe ściany i kafelki to jego podstawa i idealne tło dla naszych eklektycznych mebli i drobiazgów, które gromadziliśmy przez lata. Nie wyobrażam sobie życia w ascetycznym, monochromatycznym wnętrzu – mówi Maja. Niektóre meble przywieźli ze Szwecji, z rodzinnego domu Magnusa.

Jest wśród nich kilka skandynawskich klasyków, jak „tea trolley”, drewniany stolik kawowy z białym blatem i kółkiem zaprojektowany w 1937 roku, i stół kuchenny z krzesłami projektu Alvara Aalto. Jest też stale powiększająca się kolekcja tekstyliów i przedmiotów z kultowego szwedzkiego sklepu wnętrzarskiego Svenskt Tenn oraz obrazów i plakatów. Wśród nich m.in. litografia wisząca przy schodach, autorstwa współczesnego włoskiego malarza Valerio Adamiego, którą Magnus kupił na aukcji kilka lat temu, i obraz „Lovis” Malwiny Konopackiej, którą oboje bardzo lubią i cenią. W salonie stoją też dwa wazony Oko jej projektu.

Mieszkanie jest przemyślane w każdym detalu, ale ciągle coś się tu zmienia. Jak twierdzi Maja, urządzanie to niekończący się proces. – Cały czas dochodzą nowe zdjęcia, obrazy, rośliny, książki, no i zabawki naszej córki. Przestrzeń żyje razem z nami, a my staramy się ją dostosowywać do zmieniających się potrzeb rodziny – dodaje.

Materiał ukazał się w magazynie ELLE, kwiecień 2018