Eklektyzm wewnętrzach to w dużym uproszczeniu sztuka łączenia ze sobą elementów pozornie niezwiązanych. I tak w jednym z warszawskich mieszkań, które odwiedzamy dzisiaj, mamy szklane drzwi, kafle w portugalskim stylu i stary, odrestaurowany kredens i francuską jodełkę na podłodze. Kto stoi za tym projektem? Joanna Dziurkiewicz z TWORZYWO studio

Inwestorzy prosili, aby ich nowy dom pozwalał spędzać czas razem, ale również, by w miarę konieczności, można było przestrzeń podzielić. Ważne było też to, by styl deweloperskiego mieszkania przypominał choć trochę wnętrza kamienic, w których oboje dorastali. Jak równocześnie dzielić i łączyć? Architekci z TWORZYWO studio zaproponowali użycie wysokich szklanych drzwi, które stanowią barierę dla dźwięku, ale pozwalają zachować kontakt wzrokowy. Model przesuwany znalazł zastosowanie w kuchni, w salonie natomiast drzwi otwierają się na 180 stopni. Co jeszcze? Zabytkowy kredens w salonie stanął tuż obok kanapy, a rodzinne pamiątki w towarzystwie nowych dodatków. W strefie dziennej znalazł się jeszcze regał na książki oraz projektor wraz z wysuwanym ekranem. Na jednej ze ścian zawisła galeria grafik pieczołowicie zbieranych przez gospodarzy. 

Co łączy ze sobą poszczególne pomieszczenia? Na pewno spójna kolorystyka. W każdym z nich pojawiają się gołębi błękit i trochę bardziej wyraziste kobalt oraz granat (jako lamperia na ścianie, tapicerka na fotelu, wzór na kafelkach, kolor farby w łazience).