Co łączy orchidee i migrantów? Te kwiaty wykształciły w sobie niezwykłe zdolności adaptacyjne. Umiejętnościami przystosowania muszą także wykazywać się wszyscy Ci, którzy migrują, zmieniając swoje znajome otoczenie, kulturę i klimat. W Muzeum Emigracji w Gdyni trwa właśnie wystawa „Klimaks”, która w niecodzienny sposób opowiada o emigracji Polaków do Ameryki Południowej na przełomie XIX i XX wieku. To opowieść o wędrówce ludzi, ich rzeczy, roślin, zwierząt, tradycji i idei.  

Pod koniec XIX wieku spora fala polskich emigrantów dotarła do Brazylii. W ślad za potomkami tamtych przybyszów udały się artystki Katarzyna i Marianne Wąsowskie, które w historii swojej rodziny także mają wątki emigracyjne. Owocem ich podróży jest cykl fotografii zatytułowany „Czekając na śnieg”, który wizualnie opowiada historię polskiej obecności w Ameryce Południowej. Druga część wystawy zwraca uwagę na wątki ekologiczne, szczególnie zaś ginącą bioróżnorodnością gatunków roślin. Towarzyszy jej film, mini-opowieść o orchidei Stanhopea, oparta o poetycką narrację Julii Fiedorczuk, do której głosu użyczyła Natalia Przybysz. 

Ciekawostka: specjalnie na potrzeby wystawy zrekonstruowano skrzynkę Warda – szklane pudełko, zaprojektowane angielskiego botanika i lekarza Nathaniela Bagshaw Warda w XIX wieku. Szklana skrzynka ta służyła do transportu roślin między kontynentami. 

Ekspozycję "Klimaks” można oglądać do 31 października. Wstęp na wystawę jest bezpłatny.