Na warszawskim Powiślu nowa tkanka miejska (Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego, Centrum Nauki Kopernik, Muzeum Sztuki Nowoczesnej, apartamentowce) całkiem sprawnie łączy się ze starą architekturą. Przykładem na to jest także budynek, do którego dziś zaglądamy. Do tej kamienicy architekci "dołożyli" trzy współczesne piętra. Właśnie tutaj mieści się dwupoziomowy apartament, którego wnętrza są dziełem pracowni Modeko.Studio.

Dwupoziomowe mieszkanie na Powiślu

Mieszkanie liczy sobie około 77 metrów kwadratowych powierzchni i zajmuje dwa piętra o analogicznej powierzchni i układzie. Atut? Dwa tarasy, z których roztacza się widok na miejskie ogrody na pobliskim dachu biblioteki. Wnętrze powstało specjalnie dla dziewczyny, która stawia pierwsze kroki w branży mody. Gdy architekci z Modeko.Studio po raz pierwszy zobaczyli apartament, był on de facto urządzony i zamieszkały. Jego styl nie współgrał jednak z upodobaniami właścicielki. Młoda projektantka uwielbia łączyć tkaniny o różnych wzorach i fakturach. To była świetna wskazówka dla Modeko.Studio. Architekci postawili więc na różnego rodzaju tkaniny, miks barw (dominują róż i mięta, ale obecne są również beże, żółcienie i łagodne niebieskości). Całość uzupełniają stylowe, artystyczne dodatki (wazon i ceramika Malwiny Konopackiej, klimatyczne obrazy Doroty Buczkowskiej, rzeźba Piotra Lorka z salonu NAP) oraz rośliny (zieleń oraz dekoracyjne donice pochodzą z firmy Tomaszewski). Architekci zdecydowali się nie wymieniać podłogi z trójwarstwowych desek, lecz jedynie je wycyklinować i zmienić kolor z chłodnego odcienia na cieplejszy, naturalny dąb. Kompozytowy blat kuchenny oraz białe fronty szafek kuchennych pozostały bez zmian. - Bardzo nie lubimy niszczyć tego, co po nieznacznych zmianach wpisze się w nową koncepcję. Idea zrównoważonego rozwoju jest mi bliska, nie lubię marnować materiałów wykończeniowych i za wszelką cenę, lecz zupełnie niepotrzebnie kupować nowych – tłumaczy Paweł Łęczycki z MODEKO.STUDIO.   

Salon z wygodną sofą, stolikiem kawowym oraz fotelem to część wypoczynkowa. Tu ważną rolę odgrywa sztuka (opisane już wcześniej obrazy, rzeźby i ceramika). Elegancji dodają salonowi złote dodatki – tace, tekstylia i lampy stojące umieszczone po dwóch stronach narożnika (De-Lux B8 złota, projektu G. Ponti dla Tato Italia oraz Ruben z mosiądzu firmy Markslöjd, obie kupione w Yestersen). Po drugiej stronie od wejścia zaprojektowana została kuchnia z miejscem przeznaczonym na aneks jadalniany. Stanął tu okrągły stół z krzesłami dla czterech osób. Nad nim zawisła ikona skandynawskiego wzornictwa — lampa PH 5 zaprojektowana przez Poula Henningsena dla marki Louis Poulsen. Klatka schodowa w holu prowadzi w dół do części prywatnej właścicielki, w której ulokowana została sypialnia z wygospodarowanym miejscem do pracy, łazienka, garderoba oraz pralnia wraz z pomieszczeniem gospodarczym. 

W sypialni dominuje różowa ściana, zaraz po niej ogromny chabrowy dywan. Cała jedna ściana u wezgłowia łóżka to tapicerowany welurowy panel sięgający sufitu. Pionowe przeszycia optycznie podwyższają pomieszczenie. Z jednej strony łóżka zainstalowano czarną lampę wiszącą oraz ustawiono klasyczną szafkę nocną. Z drugiej strony – szafkę zastępuje metalowy stolik pomocniczy. Łazienka to już opowieśc o lastryko. Wyłożono nim ścianę naprzeciwko drzwi, która przechodzi następnie w ścianę kabiny prysznicowej. Podwieszany system WC zabudowano płytą MDF w ciemnym odcieniu turkusu. Górną część zabudowy wykorzystano na pojemne szafki na kosmetyki, ręczniki oraz środki czystości. Turkusowy jest tu także sufit.