Mieszkanie, które dziś odwiedzamy, znajduje się na czwartym piętrze jednej z gdyńskich kamienic. Schody z lastrico prowadzą do jasnego wnętrza zaprojektowanego przez trójmiejską pracownię Magma (zespół w składzie: Maria Zrzelska-Pawlak i Magdalena Bielicka). Stare posadzki w większości nie nadawały się już do użytku, dlatego projektantki zastąpiły je podłogą z olejowanego dębu. Pozostawiły za to część drewnianych sufitów i boazerii. Została też odkryta ściana z cegieł. Pozostawiona przez ekipę budowlaną do wykończenia na sam koniec prac, spodobała się inwestorom i w końcu została jedynie pobielona dodając wnętrzu nieco surowego, industrialnego klimatu.  

W kuchni najbardziej w oczy rzuca się kredens mieszczący niemal całość wyposażenia. Granatowy kolor frezowanych frontów to element zdecydowanie dominujący w tym wnętrzu. Wyspa kuchenna została zaprojektowana tak, by wraz ze stołem jadalnianym tworzyć miejsce na posiłek dla co najmniej 10 osób. Kuchenne blaty wydają się czarne, w rzeczywistości mają również granatowy kolor. Nieopodal kuchni znajduje się mała łazienka dla gości z podłogą misternie ułożoną z naszych ulubionych płytek - "gorsecików". Druga łazienka z wolnostojącą wanną znajduje się w sypialni gospodarzy, tuz za przeszklonymi drzwiami. Całość utrzymana jest w stonowanych beżach  i odcieniach terakoty, a płytki mają wzór belgijskiego dywanu. Na co dzień kotary są rozsunięte i pomieszczenie wypełnia słońce. Tuż za łóżkiem ukryta w zabudowie znajduje się garderoba. Zamiast stolików nocnych zaprojektowane zostały wysuwane tace, które w plecach mają gniazda do ładowania telefonów. Sprytne, prawda?