To niewątpliwie jedna z największych gwiazd w świecie designu. Ma na swoim koncie tysiące projektów od stołków, krzeseł, roweru, myszy optycznej, flakonu perfum, po luksusowy jacht, hotele, kluby nocne i elektrownię wiatrową. Twierdzi, że każdy zasługuje na to, by na co dzień używać designerskich przedmiotów. Kim jest Philippe Starck? Przedstawiamy portret ikony francuskiego designu.

Philippe Starck urodził się w 1949 roku w Paryżu. Tworzył od dziecka pod stołem kreślarskim ojca, inżyniera lotnictwa. Bardzo szybko zrozumiał, że projektowanie to jego pasja, a kartka i ołówek na zawsze pozostały jego głównymi narzędziami pracy. Podobno projektant nawet dzisiaj nie używa ani komputera, ani smartfona i prowadzi nieco ascetyczny tryb życia. Jak typowy "skowronek" wstaje o godzinie 6.30. Uważa, że to własnie wtedy jego mózg jest najbardziej kreatywny. Pracuje do 12.00, później ćwiczy,a po krótkiej drzemce zabiera się znowu do pracy, którą kończy o godz. 19.00. Nie czyta gazet, nie ogląda telewizji, nie wychodzi ze znajomymi. Podróżuje wyłącznie kiedy musi ze względu na swoją pracę. Najlepiej zaś czuje się w lesie, nad morzem, blisko natury.

Jako dwudziestolatek Starck został dyrektorem artystycznym firmy Pierre Cardin. Wytrzymał na tym stanowisku pięć lat, po czym wyjechał do Stanów Zjednoczonych. Po powrocie do Francji, zaprojektował wystrój nocnego klubu La Main Blue w Paryżu i wówczas kolejne zlecenia posypały sie niczym z rękawa. Prawdziwym sukcesem dla młodego designera było zamówienie mebli do Pałacu Elizejskiego od François Mitterand, piastującego wówczas urząd Prezydenta Francji. Potem do współpracy zaprosiły już go największe marki jak Alessi, Driade, Duravit, Hansgrohe, Flos, Kartell czy Microsoft. 

Wśród kultowych rzeczy zaprojektowanych przez Starcka znajdziemy krzesło Louis Ghost dla marki Kartell, smukłą wyciskarkę do soków Juicy Salif oraz sofę Privé dla marki Cassina. Każdy stworzony przez niego projekt ma swoją indywidualną nazwę. I tak mamy na przykład stołek Prince Aha, stołek Bubu albo krzesło Dr No.
Skąd płynie geniusz? – Nie jestem geniuszem, Ptolemeuszem, ani Einsteinem, ani Hawkingiem. Po prostu wykonuję dobrze swoją pracę. – mówi Philippe Starck. - Mózg jest maszyną chemiczno-elektryczną, której struktury zależą głównie od jakości i architektury połączeń neuronów, co daje zarówno inteligencję, jak i kreatywność. Nie jestem wcale inteligentny, ale niezwykle instynktowny i kreatywny. – dodaje Starck. W swojej pracy kieruje się ponoć ściśle określonymi zasadami etyki, nie pracuje dla branży zbrojeniowej, alkoholowej, tytoniowej, paliwowej, ani dla żadnego kościoła. Podobno odmawia, jeśli ma wątpliwości czy pieniądze pochodzą z legalnego źródła.

Uważa, że dobrze zaprojektowany produkt wcale nie musi być drogi. Opowiada się za designem demokratycznym. Jego zdaniem każdy bez względu na zasobność portfela zasługuje na używanie pieknych i funkcjonalnych przedmiotów. Nie cierpi słowa elitarny, bo chce aby więcej osób mogło cieszyć się tym co dobre. Projektuje przedmioty codziennego użytku dla odbiorcy masowego, ale także takie, które kosztują fortunę. 

Philippe Starck był wielokrotnie nagradzany, trzykrotnie otrzymał najbardziej prestiżowe wyróżnienie w dziedzinie designu Red Dot Award.  

Artykuł powstał w ramach kampanii French Touch, promującej francuską modą, kino, muzykę, kuchnię i design. Szczegóły TUTAJ.