Metalowa okrągła rama na nóżkach z wyplatanym grubą żyłką siedziskiem - tak wygląda wnętrzarski hit letniego sezonu. To krzesło Acapulco. Jego historia zaczęła się ponad 60 lat temu w Meksyku. Podobno wymyślił je turysta, który chciał wypoczywać w fotelu lekkim i nie nagrzewającym się mocno od słońca. Jego inspiracją były zaś hamaki tak lubiane w tym regionie. Jak było naprawdę? Tego nie wiemy. Z pewnością jednak możemy stwierdzić, że krzesła zyskały ogromną popularność w latach 50. Moda na nie przeniosła się szybko z Meksyku do USA, a potem także i do Europy. Ostatnio znowu wróciła!
Fotele Acapulco są często w jaskrawych kolorach, kojarzą nam się z latem, świeżym powietrzem i wypoczynkiem. Ale tarasy, kawiarniane ogródki i balkony to nie jedyne miejsca gdzie można spotkać te fotele. Często bywają także ozdobą wnętrz. Zalety? Krzesła Acapulco są naprawdę wygodne, a do tego swoją lekką strukturą nie zagracają wnętrza. Siedzisko jest komfortowe, choć dla jeszcze większej wygody można nakryć je narzutą. Gdzie kupić takie fotele? Można je dostać w internecie, warto polować na egzemplarze vintage na internetowych aukcjach. Swoją wersję krzeseł Acapulco ma także JYSK - model nazywa się UBBERUP i występuje w kilku kolorach w wersji dla dorosłych oraz dla dzieci. Takie fotele wypatrzyliśmy też w Leroy Merlin.