38 metrów kwadratowych na warszawskiej Woli zaprojektowane przez architekta z pracowni Decoroom - do tego wnętrza zapraszamy Was dzisiaj. W środku burgund, trochę drewna, ceglana ściana i czarna kuchnia. Aranżacja tego mieszkania nie należała do najłatwiejszych. Małe, dość ciasne pomieszczenia w budynku z lat 80 wymagały odpowiedniego podejścia. Architekt zadecydował o wyburzeniu ściany w przedpokoju, zmniejszeniu jednej z sypialni na rzecz powiększenia łazienki i wydzielenia kuchni, przeniesieniu instalacji, wyrównania podłogi do jednego poziomu i zaadaptowania wszystkiego niemalże od podstaw. Tak powstało wnętrze niewielkie, ale za to bardzo funkcjonalne. 

Czytaj także: Pomysłowa i efektowna kawalerka w Warszawie

Styl tego mieszkania? Trudno go zdefiniować jednym słowem. Najłatwiej napisać: pochwała eklektyzmu. Kobiece elementy łączą się tu z industrialnymi elementami, do tego odrobina skandynawskich klimatów, marmur i rośliny w boho koszach. Co podoba się nam najbardziej? Burgundowa sofa na czarnych nóżkach, pop-artowa szafka w różu i stół z prawdziwego kamienia wykonany na specjalne zamówienie. Uwagę przyciągają na pewno chętnie wybierane ze względu na design i przeszklenia drzwi o loftowym charakterze. Optycznie dodają przestrzeni, skutecznie oddzielają strefy, zapewniając jednocześnie dodatkowe doświetlenie pomiędzy nimi. Pomimo zastosowania raczej ciemnej palety barw (ciemna czerwień, czarny, butelkowa zieleń i grafit) mieszkanie nie przytłacza. Wręcz przeciwnie jest miło wypełnione dziennym światłem, które odbija się w szafie z metalowej okleiny.