James Turrell x Lalique

Lalique to francuska marka specjalizująca się głównie w szkle artystycznym. Ojcem biznesu był René Lalique, który rozpoczął swoją działalność w 1888 głównie od wyrobu biżuterii. W XX wieku do asortymentu dołączyły wyroby ze szkła. Wkrótce potem zaczęła się ich oszałamiająca kariera. Popularne i pożądane były wazony, flakony do perfum, ornamenty, szklane panele (tu możecie zobaczyć szkło Lalique na wyposażeniu Orient Expressu). Dziś marka Lalique wciąż słynie ze świetnej jakości szkła. Najnowsze przykłady? Flakony zaprojektowane dla nich przez amerykańskiego artystę Jamesa Turrella. Swoim wyglądem przypominają nieco stupy - sakralne budowle. Kolorystyka to już hołd złożony krajobrazowi Arizony. 

Trwałe i niedrogie perfumy damskie od luksusowych marek. Szlachetne, zmysłowe kompozycje do 130 zł

Flakony do perfum jak sakralne budowle

Jak wygląda współpraca James Turrell x Lalique? Artysta stworzył dwa flakony. Pierwszy z nich jest niczym smukła piramida, stożek. Niebiesko-żółty korpus wieńczy bakłażanowa, ostra zatyczka. Ten flakon kryje w sobie zapach Range Rider inspirowany prerią - mamy tu aromat skóry i zwierząt, bursztynu, roślin z suchego krajobrazu (wyraźnie obecna nuta szałwii). Drugi flakon to już przyjemnie zaokrąglona forma w pomarańczach i fioletach. Stożkowaty niebieski korek wydaje się być zakończony szklaną perłą. Zapach w środku - Purple Sage to słodszy, delikatny aromat fioletowej szałwii, mandarynki, grejpfruta i rabarbaru. Nakład? Mocno limitowany. Powstało 100 butelek z zapachami. Turrellowi, znanemu z gry w światłem w wielkoformatowych realizacjach (na przykład Green Mountain Falls Skyspace), zależało w projekcie flakonów na rozproszeniu światła i specjalnym blasku.