Pierwsze prywatne wille pojawiły się w tej podwarszawskiej miejscowości jeszcze przed I wojną światową. Pod koniec lat 20. połączenie ze stolicą ułatwiła mieszkańcom elektryczna kolejka dojazdowa. W tym samym czasie tonąca w zieleni miejscowość zdobyła miano miasta-ogrodu, nawiązując tym samym do idei osiedli willowych. Do dziś zachwyca czystym klimatem i sosnowo-dębowymi lasami. Zauroczyła też małżeństwo, które właśnie tutaj, na jednej z działek, postanowiło wybudować swój wymarzony dom. Spory, prawie 500 metrowy, z elewacją z piaskowca, piętrem i piwnicą przeznaczoną na gospodarcze zaplecze. Do pełni szczęścia brakowało jednego: urządzić go tak, żeby gospodarze poczuli się jak u siebie. Architektka wnętrz Katarzyna Kraszewska zaplanowała wszystko - od A do Z. W efekcie powstało wnętrze spokojne, z umiarem, ale ciepło i przytulnie - najpotrzebniejsze meble i stonowane kolory. 

Katarzyna Kraszewska dokładnie poznała upodobania właścicieli. Dokładnie zaplanowała rozmieszczenie pomieszczeń. Potem dobrała kolorystykę: szarości, beże i miodowe odcienie - coś pomiędzy wytrawnym koniakowym brązem, a słodkim, jaśniejszym karmelem. Kuchnia zaprojektowana w kształt litery L, otwarta na jadalnię i salon, zachęca do spędzania w niej czasu.Na dużej wyspie z kamiennym blatem zmieścił się niewielki zlew oraz płyta grzewcza. . Ciemny kamień i dębowe forniry idealnie komponują się z kolorystyką salonu. Od kuchni oddziela go jadalnia, czyli masywny stół z drewna i zgrabne tapicerowane fotele.. Efektowna lampa Cosmos włoskiej marki Vibia (ulubiony model architektki, skromniejsza wersja przy oknie nad blatem) dopełnia wyrafinowany charakter kuchni połączonej z jadalnią. W części przeznaczonej do relaksu stanęła wygodna sofa z funkcją szezlonga, fotel oraz stolik kawowy. 

Część prywatna domu to piętro. W centralnej części sypialni właścicieli stanęło duże łóżko z wygodnym wezgłowiem obitym alcantarą. Pani domu zależało, żeby sypialnia była naprawdę luksusowa, ale też przytulna, dlatego pojawiło się tu sporo pluszowych tkanin, atłasów i welwetów, a na podłodze miękka, ciepła wykładzina. Stąd tylko krok do łazienki, zaprojektowanej z dużą ilością drewna, szkła, luster i ponadczasowej bieli.