Białostoczanie mają powody do zadowolenia. To już pewne, że w tym roku na Placu Niezależnego Zrzeszenia Studentów powstaną dwa zielone przystanki komunikacji miejskiej. Wiaty będą specjalnie skonstruowane. Na ich dachach i wokół nich znajdzie się miejsce na rośliny: sukulenty, bluszcz, trawy. Rośliny nie tylko ucieszą oko, ale przede wszystkim będą walczyły ze smogiem. Szacuje się, że taka zieleń na przystanku jest w stanie wyprodukować około 10 kg tlenu rocznie. Dodatkowo działa jak naturalny filtr - poprawia jakość powietrza i zmniejsza ilość szkodliwych pyłów, a w upały ochroni przed gorącym powietrzem. 

Pod względem ekologicznym jest to kolejny drobny element, ale dokładający tę naszą cegiełkę do przeciwdziałania zmianom klimatu, tworzenia takich miejsc mikroklimatycznych, w których ludzie, pewnie z przyjemnością, ten czas oczekiwania na autobus będą spędzali - powiedział  Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku.

Koszt budowy jednego przystanku to około 30-40 tysięcy złotych. W ten sposób miasto wprowadza w życie plan adaptacji do zmian klimatu. Jeśli pomysł się spodoba i sprawdzi jest szansa, że przystanków powstanie więcej. To nie jedyne "zielone" działania na terenie Białegostoku. W najbliższej przyszłości w mieście powstaną sad edukacyjny i trzy parki kieszonkowe. Jak się Wam podoba taki eko pomysł na przystankowe wiaty?