To fantastyczny adres. Blisko stąd do Złotego Trójkąta, czyli rejonu ograniczonego trzema alejami: Champs-Élysées, George V i Montaigne, gdzie co krok można znaleźć luksusowe butiki, świetne muzea i restaruracje, w których szefują francuskie gwiazdy sztuki kulinarnej, jak np. ta w nieodległym hotelu Shangri-La.

Sama kamienica jest warta takiego otoczenia, a apartament godny kamienicy. Został w całości zaprojektowany przez Gérarda Faivre’a, którego znakiem firmowym jest łączenie elementów współczesnych i klasycznych w taki sposób, żeby zaskoczyć klienta. W tym wypadku wystrój wnętrz podporządkował panoramie miasta z dominującą wieżą Eiffla. Zmienił nawet układ pomieszczeń, bo chciał, by symbol Paryża stał się równoprawną częścią wystroju w dzień, ale jeszcze bardziej w nocy, gdy  lśni i rozbłyskuje światłem na tle nocnego nieba.

Wieża Eiffla posłużyła też za punkt odniesienia przy wyborze kolorystyki i faktury mebli, sprzętów i dodatków, a także materiałów, z których są wykonane. Chodziło o uzyskanie efektu czystości i lekkości, nadanie haussmannowskiemu apartamentowi ultranowoczesnego charakteru połączonego z wrażeniem komfortu i luksusu. Z jakim skutkiem? Oceńcie sami.

Tekst: Iwona Jąkalska