Ten budynek, którego bryłę stworzył architekt Michał Kędzia, był tak dobrze dopasowany do potrzeb inwestora, że architektka wnętrz Marta Drzymała z MUM Studio wprowadziła tylko kosmetyczne zmiany w układzie. W trzypoziomowej budowli przeznaczonej dla całej rodziny projektantka postawiła na naturalne materiały (kamień, drewno) i łagodną paletę barw.

Dom jednorodzinny z widokiem na przyrodę

Naszą wycieczkę zaczynamy od salonu. To wnętrze otwiera się na wysokość dwóch kondygnacji. Z ogromnych okien roztacza się widok na zieleń ogrodu i taflę pobliskiego jeziora. Nowoczesne, proste meble zachęcają do odpoczynku przy kominku. – Palenisko jest nietypowe, bo dwustronne, tak że płomienie można oglądać zarówno z wygodnych kanap, jak i od stołu w jadalni – podkreśla Marta Drzymała. W jadalni stanął długi stół od Take Me Home (identyczny mamy na tarasie, oba łatwo połączyć otwierając przeszklone drzwi). Jej ozdobami są oryginalna witryna oraz czarno-biała fotografia Szymona Brodziaka. 

Gospodarze uwielbiają gotować i karmić swoich gości. Dlatego kuchnia w ich domu ma szczególne znaczenie. Marta Drzymała zdecydowała się wprowadzić tylko kilka szafek wiszących. – Dodatkowo ich fronty ze złocistego dębu łączą się z sufitem podwieszanym, wykończonym tym samym materiałem, przechodzącym dalej aż do przestrzeni holu. Miejsca do przechowywania naczyń czy zapasów jednak nie brakuje. Poza szafkami pod blatem funkcję tę pełni wysoka zabudowa wyróżniona kolorem czarnym, która mieści m.in. dyskretne urządzenia AGD, a także ukryta na jej tyłach spiżarnia. Praca nad potrawami toczy się wokół dużej wyspy. Nad nią zawieszono lampy Vibia Cosmos. 

Ten dom posiada poziom -1 z dużym garażem oraz domowym kinem. Na piętrze natomiast antresola niczym kładka przebiega przez otwarte przestrzenie salonu i schodów, by połączyć strefę master (sypialnię, łazienkę i garderobę właścicieli) z pokojami dzieci. Ozdobą sypialni jest przede wszystkim wspaniały widok na las z olbrzymich okien (prywatność zapewniają sterowane elektrycznie zasłony). Drugi mocny akcent do Mleczna Droga (za nią ukryto garderobę i łazienkę właścicieli) na tapecie z oferty Wall & Deco oraz dwóch luster. Jedno z nich sąsiaduje z łóżkiem i odbija lampy projektu Toma Dixona. Drugie to toaletka. Na koniec wycieczki zostawiliśmy pokoje dzieci. U starszej z córek mamy obszerną strefę snu – spełnione życzenie małej lokatorki – oraz wybraną wspólnie z architektką fototapetę z delikatnym, ale barwnym motywem kwiatowym. W pokoju młodszej dziewczynki na ścianie znalazł się z kolei modny deseń terrazzo w kolorze łososiowym. 

Za stylizację wnętrza do sesji zdjęciowej Yassena Hristova odpowiada Kamila Jakubowska-Szmyd.