Ponad 190 ton lodowych bloków i długie godziny mozolnej pracy - tak było. Po raz piąty otwarto Świątynię Lodową na słowackim Hrebienoku - największą atrakcję turystyczną w tej okolicy. Głównym autorem tegorocznego, niezwykłego wnętrza jest Adam Bakoš. W pracy (10-12 godzin dziennie w temperaturze sięgającej nawet do -7 stopni Celsjusza) towarzyszył mu zespół rzeźbiarzy ze Słowacji i Hiszpanii.

Inspiracją dla artystów była hiszpańska bazylika Sagrada Familia, dzieło Antonio Gaudiego. I rzeczywiście w lodowych rozetach o rzeźbach dopatrzeć możemy się motywów charakterystycznych dla hiszpańskiej świątyni. Motywem przewodnim budowli jest rodzina. Ogromna rzeźba mężczyzny, kobiety i małego dziecka stoi w jej centralnym punkcie. Duże wrażenie robią witraże greckiego artysty Achilleasa Sdoukosa, który już po raz drugi uczestniczył w pracach nad tym wyjątkowym miejscem. Na lodowych szybkach zdobiących osiem okien znajdują się elementy sakralne, nawiązania do czterech pór roku oraz tatrzańskie symbole. 

Świątynię oficjalnie otwarto 8 grudnia tego roku. Będzie ją można zwiedzać codziennie do końca marca (od 9:00 do 16:30). Wstęp jest bezpłatny. W weekendy w tym miejscu odbywają się liczne koncerty. Są pary, które to własnie w lodowym Kościele decydują się na ślub! Jeśli więc w tym roku wybieracie się zimą w Tatry warto zajrzeć w okolicę Starego Smokowca. Przygotujcie się na liczne towarzystwo zwiedzających. W zeszłym roku Lodową Świątynię odwiedziło na Hrebienoku odwiedziło przeszło 220 tysięcy osób.