O warszawskich kamienicach przy Foksal 13/15 pisaliśmy Wam już nie raz. Te dwa XIX-wieczne budynki zaprojektowane i zbudowane przez Artura Ottona Spitzbartha to jedne z nielicznych, które przetrwały w stolicy II wojnę światową niemal w nienaruszonym stanie. Dawny blask kamienicom przywróciła firma Ghelamco. Zadbano o najdrobniejsze detale podczas rewitalizacji ozdobnej fasady, przywrócono panoramiczną windę (przypomnimy tylko, że powstała ona z inicjatywy przedwojennego właściciela Jana Wedla), wnętrza odzyskały swój urok. Dziś zaglądamy do dwóch apartamentów pokazowych w tej inwestycji. Za ich projektem i wykończeniem stoi pracownia Tremend, która do realizacji zaprosiła renomowane marki takie jak NOTI, NURT Home, MAXFLIZ czy MAG Gallery.

Jakie są te wnętrza? Dawna elegancja łączy się tu z nowoczesnością. Elementy charakterystyczne? Sztukaterie, rozety i oryginalne posadzki, odnowione i ułożone według pierwotnego wzoru. – Aranżując wnętrza apartamentów Foksal postawiliśmy na materiały wysokiej jakości, by w pełni podkreślić prestiż tego miejsca. Dlatego też meble kuchenne w zabudowie wykończone są fornirem ze szlachetnego drewna, dzięki czemu zachowują swój naturalny urok i satynową delikatność. Welurowe tkaniny obiciowe, którymi wykończone są wezgłowia łóżek, wprowadzają pałacowy, ciepły styl i nawiązują do zasłon z tej samej tkaniny. W łazience wykorzystano okładziny w naturalnej kolorystyce kamienia oraz meble i wyposażenie łączące funkcjonalność z designem – opowiada architekt Magdalena Federowicz-Boule, prezes i dyrektor kreatywna pracowni Tremend. Wszystko utrzymano w stonowanej palecie kolorystycznej. Na tel brązów, śmietankowej bieli i beżu mocniejszym akcentem jest żóty.  Nam w oko najbardziej wpadła łazienka (a właściwie pokój kąpielowy) wyłożona kamieniem o interesującym rysunku. Atuty? Podwójna umywalka i wolnostojąca wanna.