Dziś zaglądamy do domu pod Poznaniem zaprojektowanego specjalnie dla czteroosobowej rodziny. Za architekturę odpowiada tu Marcin Macieszko, aranżacją wnętrz zajęła się Magda Sipak (oboje  Nanostudio). W domu (250 m2 powierzchni) zrezygnowano z formalnego wydzielenia przedsionka, salonu, kuchni czy jadalni na rzecz płynnie przenikającej się, otwartej przestrzeni. Dużą rolę odgrywa tu strefowanie wnętrza prostymi formami i przemyślanym oświetleniem. Przykład? Oddzielenie wejścia od kuchni jednolitą, drewnianą zabudową, przełamaną białymi niszami ze spieków kwarcowych. Surowa strefa wejściowa, w której dominującym materiałem jest beton zrównoważona została ciepłym odcieniem drewna, a szary gres na posadzce jest łącznikiem pomiędzy dwoma strefami. 

Jakie jest w środku? Przytulnie. Taka myśl przychodzi do głowy niemal od razu po pierwszym rzucie okiem na drewnianą zabudowę, deski na podłodze w ciepłym, miodowym odcieniu i welurowe, miękkie, szare sofy. 
- Szczególnie zależało mi na tym, aby wnętrze tworzyło spójną kompozycję, a poszczególne materiały ‘przelewały się’ pomiędzy pomieszczeniami. Punktem wyjścia w tym projekcie miało być drewno w dużej ilości. Inwestorzy chcieli, aby wnętrze było jasne i ciepłe w odbiorze, dlatego zdecydowaliśmy się na dąb w naturalnym odcieniu, który występuje na podłodze, ścianach, w postaci gładkich połaci, ale także frezowanych paneli. Z tego materiału zrobiona jest też duża część zabudowy w całym domu. Neutralne kolory- biele, szarości i beże- przełamane są cienkimi liniami lamp, które tworzą formę widoczną już od samego wejścia do domu jako graficzny zarys dynamicznej kompozycji - tak swoją pracę opisuje Magda Sipak.