Minimalizm. Kolektyw. Rzemiosło. Natura. Te hasła przyświecają Komitywie - marce, która oferuje proste, stylowe meble o starannie dopracowanych detalach. Komitywa daje także możliwość personalizacji - przystosowania mebla do potrzeb użytkownika, bo meble tej młodej polskiej marki wytwarzane są na indywidualnie na zamówienie. Nabywca może zdecydować o gatunku drewna, niektórych wymiarach i detalach mebli. Komitywa (co bardzo rzadkie) stwarza także możliwość wyboru sposobu łączenia drewna w narożnikach - wszystko po to, aby stworzyć produkt, który będzie spełniał oczekiwania przyszłego właściciela. Możliwość dopasowania i podejmowanie decyzji przez przyszłego wlaściciela sprawiają, że powstaje naturalna więź z przedmiotem.Wszystkie elementy, co do których przyszły użytkownik podejmuje decyzję, zostały wymyślone w taki sposób, aby meble zachowały swój styl i przeznaczenie.

Za pomysłem na Komitywę stoi jeden człowiek - Tomek Michałowski. Ale Komitywa, jak sama nazwa wskazuje zrzesza wielu utalentowanych rzemieślników, którzy wykonują meble według projektu Tomka Michałowskiego. Zadaliśmy mu kilka pytań.


ELLE Decoration: Skąd pomysł na własną markę meblową?
Tomek Michałowski: Zawsze chciałem stworzyć własny projekt, który będzie wyrażał moje poczucie estetyki od początku do końca. Komitywa powstała z miłości do designu, estetyki i architektury. Traktuję to bardzo osobiście - to dla mnie sztuka. Dlatego nic w meblach Komitywy i całej jej otoczce nie jest przypadkowe - wszystko jest ze sobą powiązane i jasno określone. Chciałem, aby marka od początku niosła ze sobą pewne wartości i oferowała ponadczasowy design.


ED: Jakie wartości ceni pan we wzornictwie?
T.M.: Lubię prostotę i uniwersalność, bardzo ważne jest dla mnie to, by tworzyć rzeczy ponadczasowe, które są niezależne trendów, a jednocześnie spójne. Oparłem moją koncepcję na geometrycznych kształtach. Skupiłem się na trzech bryłach - prostokącie, kole i trójkącie. Te figury przenikają się w moich projektach.


ED: W jaki sposób powstają meble sygnowane Komitywa?
T.M.: Wszystkie meble wykonane są z litego drewna. Powstają na indywidualne zamówienie. Klienci mogą wybrać gatunek gatunek oraz wykończenie. Drewno jest piękne, niepowtarzalne, szlachetne i prawdziwe, choć trzeba pamiętać, że to trudny materiał, podatny na czynniki zewnętrzne. Stolarnia gdzie powstają meble to klimatyczne miejsce, pełne wiórów i narzędzi, które pamiętają wiele innych projektów. Pracują tam ludzie którzy kochają swoją pracę.


ED: Co jeszcze jest ważne dla pana, dla Komitywy, dla końcowego efektu czyli świetnego mebla?
T.M.: Bardzo ważna jest współpraca na każdym etapie produkcji. Sam czasem podwijam rękawy i biorę udział w procesie, szczególnie w jego końcówce kiedy trzeba wszystko dopieścić. Jestem osobą niezwykle dokładną i pedantyczną, można dyskutować czy to przekleństwo czy dar, ale myślę, że z punktu widzenia moich klientów jest to ogromna zaleta. Bardzo ważna jest praca z klientem, umiejętność słuchania jego potrzeb. 


ED: Dla kogo są meble Komitywy?
T.M.: Dla wszystkich, którzy cenią sobie indywidualne podejście do klienta, dobry design oraz piękno litego drewna.  Uwielbiam współpracować z ludźmi którzy chcą od produktu czegoś więcej, którym podoba się moja wizja i estetyka. Daję klientom możliwości, które sam chciałbym posiadać będąc po ich stronie. Cieszy mnie to, że mogą wejść głęboko w projekt, być jego częścią, korzystać z możliwości, które daje stworzona przeze mnie, ale dla nich personalizacja.


ED: Komitywa niedawno obchodziła swoje pierwsze urodziny. Jaki był ten miniony, pierwszy rok?
T.M.: Przez ten czas wiele się nauczyłem, moja wizja marki się umocniła ale też ewoluowała. Mam jasno określony plan na jej dalszy rozwój. Mój szkicownik pełen jest projektów i zapisków i ciągle rośnie. Styl mebli Komitywy, jak wcześniej już wspominałem, jest zdefiniowany, niebawem pojawią się nowe meble. Planuję też wprowadzić w życie nowe marki wnętrzarskie, które wejdą do "rodziny" zapoczątkowanej przez Komitywę. W przyszłości chciałbym otworzyć własny showroom. Mam plany i marzenia, które chcę spełnić i czeka mnie dużo pracy.


ED: Powodzenia i dziękuję za rozmowę.
TM: Dziękuję.

 KOMITYWA _GALERIA>>>>>

Tomek Michałowski
komitywa.com.pl

Facebook/ komitywa.projekt

Instagram/ komitywa.projekt

 Rozmawiała: Ela Stasiak