Dzisiaj zapraszamy Was na krótką wyprawę do Tel Awiwu. To tutaj małżeństwo, rodzice bliźniaków, kupili spore (100 metrów kwadratowych) mieszkanie na 12 piętrze bloku z lat 60. Atuty tego lokalu? Zdecydowanie bajeczny widok na Morze Śródziemne. Minus? Nieustawne, wąskie pokoje. W urządzeniu tej przestrzeni na nowo pomogło parze studio architektoniczne Henkin-Shavit. 

Zmiany na jakie postawili eksperci z Henkin-Shavit? Wyburzenie niektórych ścian i nowy podział przestrzeni. Mieszkanie składa się teraz z 2 części: pierwsza to duża przestrzeń z salonem, kuchnią, miejscem do pracy oraz pokojem dziecięcym. W drugiej części znalazły się sypialnia, łazienka i łazienka dla gości. Hit, który spodoba się szczególnie najmłodszym? Pokój dziecięcy zaprojektowany jako...osobny, drewniany domek. Wygląda jak ucieleśnienie dziecięcych marzeń o własnej kryjówce, prawda?

Jasnoszara podłoga i białe ściany w mieszkaniu to neutralne tło dla bardziej wyrazistych akcentów. Podłoga w kuchni wykonana jest z ilustrowanych płytek betonowych, które odróżniają ją od reszty mieszkania. W salonie znajduje się duża biblioteka przemysłowych profili metalowych. Sypialnię i łazienkę zamykają drzwi z jasnej sosny, które zostały zdemontowane z budynku wybudowanego w latach 20. XX wieku. Ozdobą apartamentu jest oryginalna ceramika (wazony w kuchni, rzeźba zamyślonego człowieka na otwartych półkach kuchennych, wazony w kąciku pracy). Uwagę kradną komoda w stylu midcentury modern, dywan od Faye Toogood i amfory od Bosa Ceramiche.