Skandynawska prostota i szarości nie dla Was? Lubicie kolory i nie boicie się wyrazistych wzorów? Koniecznie sprawdźcie dzisiaj z nami to mieszkanie na warszawskim Powiślu zaprojektowane przez Izabellę Pol. To trzy pokoje plus kuchnia. Całość liczy sobie prawie 68 metrów kwadratowych.

Tym razem zaczynamy od kuchni utrzymanej w retro stylu lat 50 i 60 ubiegłego stulecia. Jest słodka niczym landrynka. Błękitna zabudowa, piekarnik i okap w starym stylu, marmurowy blat a nad nim kafelki "biała cegiełka". Szyku dodają złote dodatki (w tym stylowa bateria przy zlewie). Wisienką na torcie jest różowa lodówka SMEG i pistacjowy mikser planetarny. Z kuchni wychodzimy na salony. Tu uwagę przyciąga przede wszystkim szmaragdowa kanapa i reprodukcja obrazu Tamary Łempickiej (Autoportret w zielonym Bugatti) postawiona na odrestaurowanej komodzie. Ciekawym elementem jest też ręcznie robiony stół od  iPOL wood&design. Zieleń z salonu pojawia się także w sypialni na obiciu fotela, pledzie i poduszkach. Pikowane wezgłowie łóżka, bogato zdobione lustro w złotych ramach i szczypta różu nadają temu wnętrzu mocno kobiecego charakteru. Millenial pink króluje także w łazience. Tu wypatrzyliśmy także naszą ulubioną tapetę we flamingi, o której pisaliśmy Wam nie raz. W mieszkaniu jest jeszcze stylowy pokój do pracy ze zgrabnym biureczkiem regałem, fotelem muszlą w kolorze baby blue i piękną, różową lampą. Na podłodze tego mieszkania znalazły się dębowe deski z rodzinnej manufaktury Podłogi Bolechowo.