„Madonna pod jodłami” uważana jest za jedno z najlepszych dzieł Cranacha i jedno z najbardziej unikatowych przedstawień tematu Marii z Dzieciątkiem. Obraz stworzony w 1510 roku stał się wzorem dla kolejnych pokoleń artystów. Madonna Crancha czule trzyma Dzieciątko. Mały Jezus wpatruje się w spokojne oblicze Matki, w rękach zaś ściska kiść winogron. W tle mamy drzewa (jodły i brzozę) oraz górzysty krajobraz.

Obraz namalowany został na zamówienie dziekana katedry wrocławskiej Joachima von Lindlau. Przez ponad 400 lat był chlubą wrocławskiej świątyni katedralnej, a od końca XIX wieku jako najcenniejsze sakralne dzieło sztuki na Śląsku przechowywany był w skarbcu katedralnym. Potem jego historia się skomplikowała. W 1943 roku Madonna pod jodłami została przeniesiona do klasztoru w Henrykowie, a następnie do Kłodzka. Po zdobyciu miasta przez Rosjan została sprowadzona do Wrocławia i umieszczona w Diözesanmuseum (Muzeum Archidiecezji Wrocławskiej). W czasie wojennych peregrynacji obraz został uszkodzony. Niemiecki duchowny Siegfried Zimmer otrzymał zlecenie wykonania konserwacji. W 1946 roku Zimmer wraz z wikariuszem z parafii pod wezwaniem św. Bonifacego we Wrocławiu – Georgiem Kupke stworzyli kopię Madonny pod jodłami i zamienili ją z oryginałem. Oryginał został przewieziony do Niemiec i właśnie tam zaginął na długie lata, Wrocławianie zostali zaś z...kopią. Mistyfikację odkryła dopiero w 1961 roku badaczka Daniela Stankiewicz. Po długich staraniach oryginał powrócił ostatecznie do Wrocławia w 2012 roku. 

Na wystawie w Muzeum Narodowym we Wrocławiu od 22 września 2020 do 31 marca 2021 obok oryginału można będzie zobaczyć także kopię. Zwiedzający będą też mogli dowiedzieć się o innych wybitnych dziełach sztuki pochodzących z katedry i zaginionych w czasie II wojny światowej.