Dziś wpadamy z wirtualną wizyta do apartamentu na warszawskim Bemowie zaprojektowanego przez pracownię Decoroom. Gospodarze marzyli o mieszkaniu w loftowym klimacie, ale jednocześnie przytulnym. Jak połączyć tak pozornie sprzeczne oczekiwania? Architekci postanowili w surową, industrialną przestrzeń wpleść elementy duńskiego hygge

Co mamy we wnętrzu? Cegłę na ścianach, czarne kontakty i wyłączniki oraz sporo metalowych elementów (listwy oświetleniowe, lampa nad stołem, regały na wino i książki, kuchenne szafki w metalicznym wykończeniu). Na tle raczej spokojnej kolorystyki wyróżnia się jeden kontrastowy akcent - kolor żółty. Dostrzeżemy go w salonie, sypialni, łazience i na tarasie.

W salonie uwagę przyciąga biblioteczka nad telewizorem z książkami i pamiątkami z podróży (w filozofii hygge ważne jest gromadzenie wokół siebie ukochanych przedmiotów), a także słoneczna kanapa. W sypialni surowość białych ścian i szaf rozbija czerwień lampek nocnych. Żółty, mięsisty pled zachęca do relaksu, odpoczynku w cieple lub leniwej lektury przed drzemką. Frędzle przy pledzie i delikatna falbanka w wykończeniu lnianej poduchy-zagłówka łóżka doskonale przełamują loftową sztywność. Łazienka w czerni i bieli jest doskonałym uzupełnieniem całego apartamentu. Tu surową stylistykę łagodzą dodatki - na przykład kwiecisty szlafrok-kimono.