We wrześniu pokazywaliśmy Wam ukryty wśród zieleni dom w Bieszczadach (przy granicy Polski z Ukrainą) zaprojektowany przez Przemo Łukasika i Łukasza Zagałę z Medusa Group ( przy autorskiej współpracy Jarosława Przybyłka, Anny Gołygi, Michała Sokołowskiego i Michała Laskowskiego). Dzisiaj wracamy do tej realizacji i prezentujemy jej wnętrze.
Kryty cortenem budynek stworzony dla firmy Henniger Investment kadruje widok na Otryt, miejscami nawet powiela go refleksami na dużych przeszkleniach. Jednocześnie dom nie zabiera tego cennego widoku innym. Od strony sąsiedniej zabudowy bryła przypomina załamanie wzgórza, zaś od północy zachowuje charakter budynku, który posiada swoją skalę i masę.
Na zabudowę składa się na strefa prywatna z gabinetem i zapleczem rekreacyjno-wypoczynkowym oraz spa ze skrzydłem gościnnym mieszczącym kilka pokoi. Zaplecze kuchenne ukryto w drewnianej, rozsuwanej zabudowie. Do dyspozycji gospodarzy jest spora wyspa z mini barkiem i pojemnymi szufladami. Niedaleko stanął kuchenny stół (przy nim krzesła Vitry). Obok mamy kącik przeznaczony do relaksu - skórzane fotele, kanapę i kominek. W jednym z korytarzy znalazło się miejsce na pokaźną biblioteczkę. Co znajdziemy w sypialniach? Drewno, beton, grafitowe zasłony, lnianą pościel i krzesła Eamsów. Część z siłownią i SPA zaprojektowano w duchu oszczędnej elegancji. Prawdziwym wyzwaniem dla architektów było wpisanie budynku z tak bogatym programem funkcjonalnym w morfologię działki.
Komentarze