Kiedyś garsoniera Barona Haussmanna, dziś dom rodziny. – Kiedy znaleźliśmy to mieszkanie, zastanawialiśmy się, jak zachować równowagę między jego historycznym wystrojem a naszym pragnieniem nadania mu czystszej, bardziej abstrakcyjnej formy – mówi Cecilia Bönström. W końcu razem z Thierrym Gillierem, jej życiowym partnerem i założycielem marki Zadig & Voltaire, zdecydowali się przemalować je na biało. Freski na suficie otrzymały swoje oryginalne kolory. Między salonem a kuchnią stanęła szklana ściana otwierająca przestrzeń. – Nawet odarliśmy z tynku jeden ze słupów, żeby było widać cegły. W wystroju wnętrz jak w modzie, ważny jest efekt zaskoczenia, zderzenie stylów. Gdy projektuję nową kolekcję, Thierry zawsze mnie pyta: „Gdzie tu jest coś w złym guście?”. Jadalnia w skandynawskim stylu to z kolei nawiązanie do korzeni Cecilii Bönström. – Stół jest dokładnie taki, jakiego potrzebujemy, kiedy mamy gości na kolacji. Nigdy nie zapraszamy więcej niż 10 osób. Mój ulubiony sposób aranżowania go na te okazje to porcelanowa zastawa Bernardaud i ażurowe, lniane podkładki pod talerze albo obrus i serwetki paryskiej marki Merci – mówi.

W pokoju najmłodszego dziecka parkiet i boazerie zostały przemalowane na jasnoszary kolor, by wnętrze stało się przytulniejsze. Na kominku stoją obrazki z Myszką Miki, które Cecilia miała w swoim pokoju, kiedy była mała. – Nie potrafię ich wyrzucić, należały kolejno do wszystkich moich synów: Wiktora i Nilsa, a teraz do Emila. Ja jako dziecko uwielbiałam też stare kasetki na czcionki drukarskie. Zbierałam je i wkładałam do nich buteleczki perfum i inne drobiazgi. Właśnie dlatego do pokoju mojej pasierbicy, Manon, zamówiłam wielki regał pełny schowków, w których ona również może trzymać swoje skarby – opowiada Cecilia. W bawialni dzieci żartobliwym akcentem jest „piłkarskie” dzieło południowoamerykańskiego artysty Darío Escobara. – Sztuka zawładnęła całym naszym mieszkaniem. Tak właśnie wygląda dom kolekcjonerów! Rzecz jasna, wymaga to utrzymania minimum porządku – śmieje się Cecilia Bönström.

 

Artykuł z magazynu ELLE, listopad 2018