David Hockney: Bigger & Closer

W londyńskim Lightroom w Kings Cross trwa właśnie imersyjna wystawa Bigger & Closer poświęcona twórczości Davida Hockney'a. Ekspozycję podzielono na sześć rozdziałów. W każdym z nich malarz, rysownik i grafik opowiada o swoich pracach i wtajemnicza w nie publikę poprzez animacje wyświetlane na specjalnych monitorach. Multimedialny pokaz jest hitem na kulturalnej mapie Londynu. Nic dziwnego, wszak David Hockney jest jednym z najpopularniejszych brytyjskich artystów. W 2012 roku królowa Elżbieta II odznaczyła go prestiżowym Orderem Zasługi przyznawanym za wybitne osiągnięcia w dziedzinach obronności, nauki lub kultury. Hockney odznaczenie przyjął, choć wiele nagród wcześniej odrzucał. -  I do not think life is about prizes - miał tłumaczyć w wywiadzie dla Bradford Telegraph. Podobno artysta także na prośbę o sportretowanie królowej początkowo grzecznie odmówił, tłumacząc się napiętym grafikiem i zobowiązaniami. Zainspirowany obchodami diamentowego jubileuszu jednak zmienił zdanie i namalował Elżbietę II i księcia Filipa (przy pomocy swojego iPada). Praca trafiła do Royal Collection i jest niewątpliwie jej ciekawostką i ozdobą. Mamy tu wszystko, co charakterystyczne dla Hockneya - wibrujące kolory i wodę w tle (Tamiza!). Jak jednak zaczęła się i rozwijała przygoda Hockneya ze sztuką? Zacznijmy od początku.

fot. Dave Benett/Getty Images

Czytaj także: David Hockney: Bigger & Closer. Immersyjna wystawa w Londynie

Narodziny artysty

Jest lipcowy dzień 1937 roku w angielskim mieście Bradford. Laura (gorliwa metodystka) i Kenneth Hockney (pacyfista) witają na świecie swojego syna. Dostrzegają w małym Davidzie artystyczny potencjał i uczą go nie przejmować się zbytnio opiniami innych. David ma czworo rodzeństwa, sporo swobody i już jako jedenastolatek silne przekonanie o tym, że chce związać się ze sztuką. Rozpoczyna więc naukę w  Bradford College of Art, a potem w Royal College of Art. Tam wreszcie czuje się jak w domu i rozwija skrzydła. Doskonale odnajduje się w czasach Swingującego Londynu, zaczyna otwarcie mówić o swojej homoseksualnej orientacji, eksperymentuje z kolorami. Wreszcie w latach 60. wyjeżdża do USA.

American dream

Amerykański sen Hockenya zaczyna się w Nowym Jorku. To tu malarz poznaje innego wpływowego artystę tamtego czasu Andy'ego Warhola i nawiązuje szereg innych, ciekawych znajomości. Nowy Jork porzuca jednak dla Kalifornii. Potem w wywiadach wielokrotnie podkreśla, że zakochał się w kalifornijskim świetle. Hockney pod wpływem telewizyjnej reklamy farbuje też swoje włosy na blond (co będzie charakterystycznym elementem jego wizerunku). Los Angeles staje się domem artysty na wiele lat. Amerykański krajobraz pojawia się też na płótnach Hockneya, wystarczy wymienić tu chociażby The Splash, A Bigger Splash, A Little Splash czy Portrait of an Artist. Jednym z ciekawszych dzieł namalowanych w latach 70. jest bez wątpienia „Pan i pani Clark i Percy”. Z prawej strony spogląda na nas Raymond „Ossie” Clark, projektant mody. Z lewej leciutko uśmiecha się do nas Celia Birtwell, projektantka tkanin. David Hockney był drużbą na ślubie tej wpływowej pary. Przyjaciół sportretował w ich domu, z ulubionym kotem na kolanach, liliami w wazonie i telefonem. Całość przywodzi na myśl Portret małżonków Arnolfini Jana van Eycka, tyle, że w dwudziestowiecznym wydaniu. W całkiem podobnym ustawieniu Hockney namalował również swoich rodziców, na obrazach chętnie uwiecznia też samego siebie. 

East News

Zobacz również: Modernistyczne domy na obrazach Any Popescu

East News

Brytyjskie pejzaże

W latach 90. Hockney zaczyna znowu spędzać trochę czasu w ojczyźnie. Dużo uwagi poświęca wtedy swojej mamie (kobieta umiera w 1997 roku), odwiedza też chorego przyjaciela Jonathana Silvera. To na jego prośbę zaczyna malować angielski krajobraz (głównie okolice Yorkshire, ale nie tylko). Swój czas dzieli dalej między USA, ale też Francję, gdzie otwiera pracownię. Jego pozycja na międzynarodowym rynku sztuki zdecydowanie się umacnia, jedna po drugiej odbywają się wystawy eksponujące dorobek mistrza. Dzieła Hockneya są gratką dla kolekcjonerów, w XXI wieku biją zaś aukcyjne rekordy sprzedaży. Płótno Pacific Coast Highway and Santa Monica osiąga w domu aukcyjnym Sotheby's cenę 28,5 miliona dolarów, za to wspomniany już wcześniej Portret Artysty zostaje wylicytowany w Christie's za rekordową kwotę 90,3 mln USD. 

Czytaj też: Będzie rekord? Jeden z najważniejszych obrazów Davida Hockneya wystawiony na sprzedaż

David Hockney jak trzydziestolatek

Artysta, znany ze swojego zamiłowania do palenia tytoniu, raczej stroni od imprez i hucznych wydarzeń. Zaproszeń na te raczej nie brakuje. Jego twórczość była wielokrotnie wystawiana w największych galeriach na całym świecie jak i w mniejszych placówkach. David Hockney od dawna przyznaje się do problemów ze słuchem, z tego powodu nie bywa często w teatrze czy kinie. Radość przynoszą mu więc sztuki wizualne. W lipcu tego roku malarz będzie świętował swoje 86 urodziny. - Kiedy maluję, czuję się jak trzydziestolatek. Naprawdę. Gdy tylko przestaję malować znów odczuwam swój wiek. - wyznał artysta w rozmowie dla brytyjskiego Channel 4. Życzymy zatem wielu lat pracy!