Biel jest świeża, łagodna, nie męczy wzroku. W mieszkaniu sprawia, że przestrzeń wydaje się większa niż w rzeczywistości, czysta i jasna. Białe wnętrza wbrew obiegowym opiniom wcale nie brudzą się tak bardzo, a przy użyciu zwykłej puszki z farbą łatwo je odświeżyć nie bojąc się smug i plam. Zanim zdecydujecie się na wprowadzenie bieli do swojego mieszkania (o ile jeszcze jej w nim nie macie) obejrzyjcie to w warszawskim Wilanowie. Być może taka wirtualna wizyta pomoże Wam w podjęciu finalnej decyzji. 

Projekt i realizacja tego apartamentu to zasługa kreatywnej pracowni projektowej DESIGN MY DEER. Założycielką pracowni jest Gabriela Bartczak, studentka Architektury Wnętrz warszawskiej PJATK. Co mamy w środku? Dużo bieli - to już wiemy. Co poza tym? Sporą (134 metry kwadratowe), nowoczesną przestrzeń, w której designerskie meble i dodatki łączą się z tymi z sieciówek. Na tle bieli mocniej odcinaja się parkiet i ramy okienne z jasnego drewna oraz drewniana ściana w salonie. Pojawia się także szarość, chociażby w postaci tapicerki sofy i zagłówka w sypialni. Nasze ulubione miejsca w tym apartamencie? Minimalisyczna kuchnia i łazienka z wolnostojącą wanną w betonowej wnęce.

zdjęcia: AYUKO STUDIO