Podczas gdy cały świat mody skupia się na wiosennych kolekcjach, Giorgio Armani sięga daleko w przyszłość i wystosowuje ostrzeżenie. Ostatnia kolekcja marki Emporio Armani na jesień-zimę 2020/2021, pokazana w Armani Teatro, jest głośnym i wyraźnym komunikatem: moda musi zacząć masowo sięgać po recykling. Nie ma wyjścia, jeśli chcemy innego scenariusza niż zepsuta doszczętnie planeta - zdaje się mówić projektant. To dlatego sylwetki z nowej kolekcji, nazwane błyskotliwie R-EA (czyli Recyling - Emporio Armani) zostały uszyte z materiałów z odzysku, a na kurtkach wypisano hasło "Yes to Recykling", którego znaczenie dodatkowo podkreślało wyświetlanie na ekranach otaczających wybieg z każdej strony. Giorgio Armani chce, żeby branża nauczyła się ich na pamięć i rzeczywiście wzięła sobie do serca. 

R-EA to aż osiemnaście sylwetek i akcesoriów, które powstały z odnowionych lub recyklingowanych tkanin i materiałów organicznych. 

Jak podkreśla WWD.com, podczas konferencji prasowej po pokazie projektant nawoływał do troski o środowisko i odniósł się do działań branży: "Finał (pokazu - przyp.red.) nie był promocją nazwy Armani, ale skierowaniem w stronę Ziemi. Recykling to początek podróży, która musi być konsekwentnie kontynuowana. Wszyscy powinniśmy robić tkaniny nadające się do odzysku, to musi być powszechne zastosowanie"

W ramach R-EA jesień-zima 2020/2021 na Milan Men's Fashion Week Armani zaprezentował kapsułową kolekcję inspirowaną przede wszystkim odzieżą roboczą i trendem na przeskalowane sylwetki. Znajdziemy tutaj miks rasowego streetwearu z dandysową elegancją rodem z targów Pitti Uomo, wszechobecną czerń i powrót do zaangażowanych sloganów. Tym razem jednak wycelowanych prosto we własne poletko i miejmy nadzieję, że branża mody obierze recykling jako główny trend następnego sezonu.