Bogusław Linda i Zosia Wichłacz zabłysnęli na czerwonym dywanie w Rzymie. To właśnie na włoskim festiwalu filmowym odbyła się premiera nowego filmu Andrzeja Wajdy "Powidoki", gdzie aktorzy zagrali u swojego boku. Szkoda, że na gali zabrakło już Andrzeja Wajdy...

Fabuła filmu opowiada o życiu Władysława Strzemińskiego, jednego z najwybitniejszych polskich malarzy. Film został zgłoszony jako kandydat do Oscara. w hołdzie dla zmarłego kilka dni temu reżysera. Wcześniej podziwialiśmy talent Zosi w słynnym "Mieście 44" Jana Komasy. Tam wschodząca gwiazda wcieliła się w rolę Alicji "Biedronki". Już wtedy wróżono jej początek wielkiej kariery. Młoda aktorka wystąpiła w Rzymie w tej samej kreacji, w której widzieliśmy ją w 2014 roku na premierze "Miasta 44". W hołdzie dla zmarłego kilka dni wcześniej reżysera genialnie zapowiadającego się filmu, na jej sukience znalazła się czarna wstążka. Jednak wygląd młodej aktorki uległ znacznej zmianie - ścięła włosy, schudła i zyskała bardziej kobiecą urodę. 21-latkę porównuje się do Jennifer Lawrence.

Przypominamy, że początki kariery Zosi przypadają na 2012 rok. Wtedy zadebiutowała w filmie wojennym "Taniec śmierci. Sceny z powstania warszawskiego" wyreżyserowanym przez Leszka Wosiewicza. Później mogliśmy ją podziwiać w Teatrze Telewizji jako Melę w "Moralności pani Dulskiej". Wkrótce zobaczymy wschodzącą gwiazdę w takich produkcjach, jak "Zgoda" w reż. Macieja Sobieszczańskiego, "Pokot" w reż. Agnieszki Holland czy Amok w reż. Kasi Adamik. 

Zofia Wichłacz na premierze "Powidoków" w Rzymie - ZDJĘCIA >>