Tajski film "36" w reżyserii Nawapola Thamrongrattanarita został wybrany najlepszym filmem konkursowej sekcji Nowe Kino Azji. Wyróżnienie trafiło do obrazu Anthony'ego Chena, "Ilo Ilo". Oba filmy to debiuty fabularne.

Tytuł "36" wywodzi się od liczby klatek na tradycyjnej kliszy fotograficznej, jednak estetyka filmu odnosi się do zapisu cyfrowego. To historia związku dwojga młodych ludzi, pokazana przez fragmentaryczne, ulotne chwile. Zaledwie 29-letni reżyser operuje własnym językiem, opartym na praktykach swojego pokolenia - ciągłego zapisu zdjęć i wideo, gdzie pamięć sprowadza się do chaosu tysięcy plików na różnych nośnikach.

Nagrody przyznało 13-osobowe People's Jury, wyłonione z grona wielbicieli kina azjatyckiego. "36" doceniono za "odważne rozwiązanie wizualne, stanowi integralną część opowieści o roli pamięci, coraz częściej zastępowanej przez cyfrową rejestrację. Za połączenie tej perspektywy z prostą, nostalgiczną historią o rodzącym się uczuciu".
Wyniki konkursu Nowe Kino Azji ogłoszono w czasie wczorajszej gali zamknięcia. W Kinie Muranów odbyła się także projekcja ekranizacji debiutanckiej powieści Josepha Conrada "Hanyut. Szaleństwo Almayera", w reżyserii U-Wei Bin Haji-Saariego. Ten wyjątkowy projekt łączy daleką Malezję z Polską. Malownicze zdjęcia do filmu zrealizował Arkadiusz Tomiak ("Symetria", "Palimspest"), a trzymająca w napięciu muzyka została skomponowana przez pracującego w Australii Polaka Cezarego Skubiszewskiego.

Jeszcze dziś odbędą się ostatnie seanse Pięciu Smaków w warszawskim Muranowie: "Kamikaze Girls" Tetsui Nakashimy (18:00) oraz "Zły film" Siona Sono (20:00).
Do 14 listopada trwa replika festiwalu w Kinie Nowe Horyzonty we Wrocławiu, a między 15 a 17 listopada wybrane tytuły pokazywane są w Kinie Kryterium w Koszalinie w ramach projektu Pięć Smaków Migruje.