Maria Grazia Chiuri i Pierpaolo Piccioli swoją kolekcję Valentino haute couture zaprezentowali nie w Paryżu, a w Rzymie - mieście, w którym zaczęła się historia włoskiego domu mody. Tak, jak duet Dolce&Gabbana swoimi pokazami Alta Moda przenosi nas (dosłownie i w przenośni) na Sycylię, tak dyrektorzy kreatywni Valentino wyłamali się z oficjalnego grafiku i zabrali swoich gości na Piazza Mignanelli, w swoje projekty "wplatając" cząstkę miejsca, które kochają. Pokazy mody, szczególnie te high fashion, coraz częściej przybierają formę całych spektakli, a ich miejsce już nie jest tak silnie powiązane z trwającymi tygodniami mody. Taka decentralizacja i fokus na lokalność sprawiają, że projektanci mają wpływ na każdy szczegół show. Maria Grazia Chiuri i Pierpaolo Piccioli chcieli opowiedzieć nam o swoich włoskich korzeniach i początkach marki, dlatego przed samą siedzibą Valentino rozłożyli wybieg i pokazali na nim ubrania inspirowane starożytnym Rzymem.

Antyczne w ich kolekcji były asymetryczne suknie z odkrytym ramieniem - przypominające rzymskie stole, sandały gladiatorki sięgające kolan. Chociaż większość sylwetek zatopiona została w czerni, rozświetlała ją złota biżuteria autorstwa Alessandro Gaggio - wzorniczo nawiązująca do tej znanej już przed naszą erą. Maria Grazia Chiuri i Pierpaolo Piccioli od dłuższego czasu trzymają się estetyki, którą wypracowali przez siedem lat pracy w włoskim domu mody - estetyki, która łączy niewinność z siłą, romantyzm i niepokój, dramaturgię ze zwiewnością. Ich modelki od kilku sezonów kojarzą się z kobietami z płócien Prerafaelitów - noszą długie, powłóczyste suknie i rozpuszczone falowane włosy. Tym razem na wybiegu Valentino także królowały kreacje maxi, plisy i delikatne koronki.

Z całego bogactwa topiki Rzymu projektanci zaczerpnęli także motywy religijne - zainspirowani chrześcijaństwem stworzyli peleryny i suknie ozdobione ciężkimi ornamentami, znanymi z liturgicznych szat. Jedna z kreacji (mimo, że także czarna) wyglądała zupełnie jak stuła, a kilka płaszczy pokryto geometrycznym wzorem - wziętym wprost z mozaikowych kościelnych posadzek. W tle pokazu rozbrzmiewał sakralny chór, a jedyne kolory, jakie zaistniały na ubraniach oprócz wspomnianej czerni, to czerwień, purpura i zieleń - wszystkie silnie powiązane z religijną symboliką.

Na pokazie Valentino Mirabilia Romae‬ nie mogło zabraknąć także orła - symbolu Państwa Rzymskiego. Maria Grazia Chiuri i Pierpaolo Piccioli wyszyli go na pelerynach złotą nitką, a z ptasich piór stworzyli piękną mieniącą się suknię.

Valentino haute couture jesień-zima 2015/2016 - GALERIA>>