Śmierć 26-letniego Maca Millera wstrząsnęła światem muzyki. Amerykański raper został znaleziony martwy w swoim domu w Los Angeles 7 września 2018 roku. Przy jego łóżku policjanci znaleźli pustą butelkę alkoholu, a w łazience leki przepisywane na receptę. Już wiadomo, że to nie było samobójstwo. Rapera zabiła zabójcza mieszanka leków, alkoholu i narkotyków. Podczas przeprowadzania autopsji we krwi Millera wykryto ślady kokainy, etanolu oraz fentanylu. Ostatnia substancja to jeden z najsilniejszych leków przeciwbólowych. Jest do stu razy silniejsza od morfiny i uzależnia szybciej niż metamfetamina.W wyniku przedawkowania fentanylu 2 lata temu zmarł Prince.

Mac Miller urodził się w 1992 roku. W branży muzycznej zaczynał jako 15-latek. W 2011 roku nagrał pierwszą płytę, a w 2018 wydał piąty album. Raper przez niemal dwa lata spotykał się z piosenkarką Arianą Grande. Powodem zakończenia ich związku było nadużywanie przez rapera alkoholu i narkotyków. Muzyk miał problemy z prawem. W 2018 roku został zatrzymany za jazdę pod wpływem substancji odurzających i ucieczkę z miejsca wypadku, który spowodował.