Można powiedzieć, że mądrym pomysłem było podzielenie powieści Stephena Kinga z 1986 roku na dwa filmy. Jeden z najsłynniejszych tytułów Kinga to w końcu prawdziwa cegła (ponad 1000 stron), w której narracja podzielona jest na dwie płaszczyzny czasowe: część wydarzeń ma miejsce 1958 roku, gdy bohaterowie są 11-latkami, a część w 1985 roku, gdy są już dorosłymi ludźmi. Wszystko spaja seria niewyjaśnionych morderstw w Derry, której ofiarami padają wyłącznie dzieci. Sprawcą okazuje się zmiennokształtny potwór, który często przybiera postać klowna Pennywise’a.

W filmie z 2017 roku akcję przeniesiono z lat 50. do lat 80., co wielu krytykom i widzom nasunęło skojarzenia z klimatem, jaki uzyskano w serialu „Stranger Things”. To wrażenie potęgowała tylko obecność w filmie aktora z tamtego serialu, czyli Finna Wolfharda. Jednak adaptacja filmowa „To” Andresa Muschiettiego to rzecz lepsza od serialu Netflixa – chociażby z tego powodu, że wydaje się bardziej autentyczna niż propozycja braci Duffer, która od 2. sezonu wygląda bardziej jak zbiór cytatów z ikonicznych rzeczy z lat 80., aniżeli pełnoprawna produkcja.

„To: Rozdział 2” – obsada

W „To: Rozdział 2”, również wyreżyserowanym przez Muschiettiego, dorośli członkowie „Klubu frajerów” powracają do miasteczka, aby ponownie się zmierzyć się z morderczym stworem. W Pennywise’a wcielił się po raz drugi Bill Skarsgard – jego rola w pierwszym filmie była słusznie chwalona. Zaś dorosłe wersje bohaterów zagrali James McAvoy, Jessica Chastain, Bill Hader, James Ransone, Andy Bean, Jay Ryan oraz Isaiah Mustafa. W obsadzie znajdują się również młodzi aktorzy z poprzedniej części.

Co ciekawe, w produkcji zobaczymy także Xaviera Dolana, znanego młodego kanadyjskiego reżysera, który ma na koncie takie filmy jak „Wyśnione miłości” oraz „Mamę”. Dolan jest wielkim fanem pierwszego filmu, więc być może to przyczyniło się do jego zatrudnienia.

„To: Rozdział 2” – kiedy premiera?

Pierwszy film zarobił na całym świecie 700 milionów dolarów, co czyni go najbardziej dochodowym horrorem w historii kina, jeśli nie uwzględnimy inflacji. Stąd nic dziwnego, że jest jednym z najbardziej oczekiwanych tytułów 2019 roku. Jego polska premiera została zaplanowana na 6 września.